30 DAY BOOK CHALLENGE!!! – DZIEŃ ÓSMY

DZIEŃ 8. – Najbardziej przereklamowana książka

historia-kotow-b-iext28074864

Na różnych blogach i portalach literackich bardzo wiele naczytałam się o „Historii kotów” Madeline Swan. Ponieważ większość recenzji wyrażała pełne zachwytu komentarze, postanowiłam nabyć tę książkę za niemałą sumę prawie 40 zł. Jakiż był mój zawód, gdy okazało się, że nie dość, że lektura zwiera sporo pustych stron, to w dodatku te, które były pełne treści nie wnoszą nic ciekawego.

Fragment recenzji:

Madeline Swan nie pokusiła się o zgłębienie tematu i dane zdarzenie, zwyczaje pupila czy anegdotkę opisuje bardzo ogólnikowo w postaci jednego małego akapitu, a czasami nawet jedynie zdania. Kosztem naprawdę kilku zbędnych opisów, mogłaby rozwinąć bardziej dany wątek, tak, aby czytelnik chociaż wiedział o kim mowa, bo o ile Swan może zakładać, że danego pisarza epoki romantyzmu każdy powinien znać, o tyle nie powinna tego robić w przypadku jakiejś kobiety oskarżonej o czary. Oto przykład totalnie niepotrzebnej i nic nie wnoszącej do książki informacji: „Średniowieczni artyści, tak jak heroldzi, zazwyczaj woleli posługiwać się wizerunkami psów niż kotów. Na ówczesnych herbach ukazany jest niemal każdy rodzaj psa, natomiast koty musiały w charakterystyczny dla siebie sposób trzymać się na uboczu. Niemniej jednak Pinturicchio (ok. 1454-1513) namalował klasycznego pręgowanego kota na obrazie Powrót Odyseusza. Na jednym z obrazów Jacopa Tintoretta (1518-1594) smagły kot patrzy w dal nieobecnym wzrokiem. Kot jest jednak namalowany tak ciemnymi kolorami i tak bardzo nie zwraca na siebie uwagi, że można go dostrzec dopiero wtedy, gdy przyglądamy się malowidłu bardzo uważnie”**. Czego dowiadujemy się z tego tekstu? Że dwóch nieznanych połowie ludzkości artystów namalowało kota – jeden pręgowanego, a drugiego prawie nie widać… Ciekawostka historyczna pierwszej klasy.

Czytaj więcej