Kategoria: Nie samą książką żyje człowiek

Nie samą książką żyje człowiek #21

Poprzedni tydzień miałam naprawdę zwariowany! Dowiedziałam się, że muszę opuścić moje przytulne gniazdko, w którym mieszkałam przez ostatnie pięć lat. W ciągu trzech dni zdążyliśmy z mężem obejrzeć cztery mieszkania, dodatkowo bawiłam się w rolę niani uroczej małej damy i byłam na imprezie z koleżankami z poprzedniej pracy. Oczywiście oprócz tego normalnie chodziłam do pracy,

Nie samą książką żyje człowiek #20

Mamy już końcówkę lutego, a ja jeszcze do tej pory nie dodałam żadnego wpisu z cyklu „Nie samą książką żyje człowiek”. Ostatnio, nie dość, że dopadło mnie jakieś przedwczesne przesilenie wiosenne i nie mam na nic siły, to zdecydowanie bardziej wolę czytać oraz oglądać, niż pisać. Ale czas nadrobić zaległości! Serial O cztery osoby za

Nie samą książką żyje człowiek #18

Tym razem nie będzie niczego o filmach. W najnowszym wpisie z cyklu „Nie samą książką żyje człowiek” opowiem Wam o bardzo klimatycznym i pokręconym miniserialu, którym jestem zachwycona, o serialu, na który czekałam, ale okazał się porażką oraz o koncercie thrash metalowego zespołu Slayer. SERIAL: Nie wiem, kto był bardziej pokręcony Ostatnio wciągnęłam się w seriale,

Nie samą książką żyje człowiek #17

Jesień to dla mnie nie tylko idealna pora, żeby zakopać się pod kocem i czytać książki, ale także wspaniały moment, aby oglądać seriale, chodzić do kina i… zwiedzać. Uwielbiam bowiem złotą, pomarańczową i brązową paletę barw oraz panującą na zewnątrz chłodną, ale nie lodowatą temperaturę. W dzisiejszej części z cyklu „Nie samą książką żyje człowiek”

Nie samą książką żyje człowiek #16

Wrzesień już się prawie kończy, ale u mnie nadal jest jakoś tak wakacyjnie i leniwie, mimo że pracy mam sporo. Staram się od czasu do czasu gdzieś wychodzić, choć najchętniej siedziałabym cały czas na kanapie z dobrą lekturą… Ostatnio w cyklu „Nie samą książką żyje człowiek” było głównie filmowo. Tym razem będzie bardziej różnorodnie. Film

Nie samą książką żyje człowiek #15

Wakacje się już kończą, ale mnie to nie dotyczy. Tęsknię za czasami, gdy mogłam mieć dwa miesiące laby. Wprawdzie miałam krótki urlop, a właściwie przedłużony weekend, ale zasłużony odpoczynek dopiero przede mną. Mimo wszystko po pracy staram się korzystać z uroków miasta, choć w rozgrzanych upałem murach nie jest to takie łatwe. Film Kino akcji

Nie samą książką żyje człowiek #14

To już ostatni wpis o filmach, które obejrzałam na festiwalu Nowe Horyzonty. W sumie przez trzy dni zobaczyłam dziewięć produkcji, spędziłam miłe chwile w klimatyzowanym kinie i odpoczęłam. Niektóre filmy były lepsze, inne gorsze, ale nie trafiłam na żadnego totalnego gniota, co zdarzało mi się w ubiegłych latach, więc podsumowując, jestem zadowolona z tegorocznej edycji.

Nie samą książką żyje człowiek #13

Wczoraj zakończył się festiwal filmowy Nowe Horyzonty, w którym brałam aktywny udział. Wprawdzie nie obejrzałam czterdzieści pięć filmów, tak jak to robili szaleńcy z karnetami, a „jedynie” dziewięć produkcji w trzy dni, ale i tak to był mój nowohoryzontowy rekord. Początkowo w planach miałam tylko piątek i sobotę, ale dzięki koledze z pracy, który podarował

Nie samą książką żyje człowiek #12

W ostatni weekend miałam okazję uczestniczyć w festiwalu filmowym Nowe Horyzonty, podczas którego obejrzałam aż sześć filmów, więc dzisiejszy wpis z cyklu „Nie samą książką żyje człowiek” będzie tylko o tym wydarzeniu. Aby nie było przesytu, podzielę się wrażeniami z festiwalu oraz opinią jedynie o trzech filmach, a w kolejny poniedziałek opowiem Wam o tym,