Książki, które wpłynęły na moje życie
Dziś świętuję 8 urodziny bloga Stacja Książka. Nawet nie wiem, kiedy to zleciało! Dziś opowiem Wam trochę więcej o mojej czytelniczej pasji. Moja przygoda z literaturą zaczęła się już we wczesnym dzieciństwie.
Odkąd pamiętam, byłam typem mola książkowego. Nauczyłam się czytać dość wcześnie, ale pierwszą całą powieść przeczytałam z przyjemnością dopiero w II klasie podstawówki. Gdy padał deszcz, często spędzałam czas z przyjaciółmi w bibliotece, gdzie cudowne ciocie-bibliotekarki polecały nam książki, dawały tony kartek do rysowania bajkowych postaci i poświęcały nam mnóstwo czasu. Z niektórymi do dziś mam kontakt.
Pasję do literatury wyniosłam jednak przede wszystkim z rodzinnego domu. Oboje moi rodzice dużo czytali i chętnie podpowiadali i kupowali książki, które z pasją pochłaniałam. To dzięki nim pokochałam czytanie, bo przecież przykład idzie z góry.
W szkole nie przepadałam za lekturami i na palcach jednej ręki mogę policzyć te, które przeczytałam z przyjemnością, ale do niektórych wróciłam po latach i pokochałam je dopiero jako dorosła kobieta. Może dlatego, że mogłam je poznać bez przymusu i ze zrozumieniem.
Czytam kilkadziesiąt książek rocznie. Niektóre z tytułów zostają mi w pamięci na dłużej, a o innych szybko zapominam, ale są też takie, które miały ogromny wpływ na moje czytelnicze życie. Poniżej przedstawiam Wam 5 z nich.
1. Pinokio — Carlo Collodi
To książka, którą jako pierwszą przeczytałam w całości samodzielnie i tak mnie wciągnęła, że chciałam czytać więcej i więcej. Do dziś pamiętam to uczucie!
2. Mistrz i Małgorzata — Michaił Bułhakow
Tę powieść przeczytałam kilkanaście razy i za każdym razem odkrywam w niej coś nowego. Gdyby ktoś zmusił mnie do wybrania tylko jednej ulubionej książki, wybrałabym właśnie Mistrza i Małgorzatę.
Zobacz opinie na lubimyczytac.pl
3. Harry Potter i kamień filozoficzny – J.K. Rowling
Seria o Harrym Potterze, a zwłaszcza pierwsza część towarzyszy mi w kryzysowych momentach i pomaga oderwać od trudnej rzeczywistości. To książka, po którą wielokrotnie sięgałam, kiedy było mi bardzo źle.
4. Syrenka — Camilla Läckberg
Syrenka nie jest książką, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie, do której wracam i która odmieniła moje życie, ale to książka, którą 8 lat temu zrecenzowałam na tym blogu. Od niej się tu wszystko zaczęło.
5. Policja — Jo Nesbo
Nie wiem, czy wiecie, ale jestem łowcą autografów, a na tej książce mam najcenniejszy podpis w mojej kolekcji. Aby go zdobyć, stałam ponad dwie godziny podczas spotkania z Jo Nesbo we Wrocławiu, które odbyło się kilka lat temu.
Przeczytaj moją recenzję i zobacz autograf
Napiszcie w komentarzach, czy też macie książki, które pod jakimiś względami są dla Was niezwykle cenne.