Kiedy i jak zacząć współpracę recenzencką z wydawnictwem
Początkujący blogerzy często popełniają błąd i rozpoczynają współpracę recenzencką z wydawnictwem, gdy nie są na to jeszcze odpowiednio przygotowani. Kiedy jest zatem ten właściwy moment? Jak w ogóle zacząć taką współpracę? Odpowiedzi znajdziecie w poniższym tekście.
Nieważne, na jakiej platformie zaczynasz swoją przygodę, bez względu na to, czy jest to blog, czy FanPage na Facebooku, profil na Instagramie, czy TikToku zasada jest taka sama — aby ktoś chciał podjąć z Tobą współpracę, musisz dać coś od siebie. Częstym błędem popełnianym przez młodych stażem blogerów jest to, że zgłaszają się do współpracy, mając raptem kilka postów na koncie. Jest bardzo małe prawdopodobieństwo, że ktoś na taką współpracę się zgodzi. Aby mieć większe szanse, lepiej odczekać, opublikować sporo ciekawych treści, zdobyć odbiorców tych treści, zaangażować ich w komentowanie czy lajkowanie, a dopiero później szukać partnerów do współpracy.
Gdy będziecie próbowali podbić serca wydawców za szybko, możecie się tylko gorzko rozczarować. Należy pamiętać, że korzyści powinny być obopólne — Wy otrzymacie książkę w barterze lub wynagrodzenie, ale wydawnictwo musi dostać promocję tej książki. Na serwisie czy koncie z dziesięcioma wpisami takiej promocji nie otrzyma, ale gdy będziecie mieć tych postów więcej, a Wasi czytelnicy będą zostawiać liczne komentarze, Wasza praca może wzbudzić większe zainteresowanie potencjalnych kontrahentów. Kiedy ja zaczęłam pierwszą współpracę? Po pół roku regularnie dodawanych wpisów.
„Zawsze zapraszamy do współpracy. Liczy się dla nas długość prowadzenia bloga. Zazwyczaj nie podejmujemy współpracy z osobami, które mają zaledwie kilka wpisów. Ważna jest również systematyczność, regularność pojawiania się recenzji. Oraz to, co tym recenzjom towarzyszy, czyli czy bloger promuje swoje wpisy np. w mediach społecznościowych, czy jest aktywny również poza swoim blogiem. Nie ukrywam też, że liczy się dla mnie mail, który bloger przysyła z zapytaniem o współpracę. A to niestety bywa problemem.” – Anna Wyżykowska (Wielka Litera)
Jak zacząć taką współpracę recenzencką z wydawnictwem? Od początku pracuj nad marką. Niech nazwa Twojego bloga zacznie być widoczna w sieci. Możesz być aktywny na różnych portalach i w Social Mediach i zaczekać aż ktoś sam Cię dostrzeże, ale możesz też sam zaproponować swoją ofertę działań. Najlepiej zacząć od mniejszych wydawnictw, bo one mają zazwyczaj (choć nie zawsze) mniejsze wymagania odnośnie do blogerów. Często te współprace są bardziej personalne, a dzięki nawiązywanym relacjom zwyczajnie milsze.
Jeżeli to Ty chcesz podjąć pierwszy krok, musisz pamiętać o odpowiednio przygotowanym mailu, który powinien zawierać krótki opis Twojego bloga, preferencje czytelnicze, propozycję oferty, np. otrzymanie książki w zamian za recenzję, link do bloga i innych kanałów z nim powiązanych oraz Twoje imię i nazwisko. Nawet nie wiecie, jak często w takich mailach blogerzy zapominają się podpisać! Zanim wyślesz wiadomość, przeczytaj ją kilka razy lub daj komuś do sprawdzenia (własnych błędów często się nie widzi). Literówki, niewłaściwa interpunkcja, czy błędy ortograficzne wskazują na niedbałość i mogą zaważyć na decyzji o współpracy. Tutaj możecie przeczytać o najczęstszych błędach w mailach.
„Jeśli chodzi o technikalia – taka wiadomość powinna być napisana poprawną polszczyzną i zawierać link do bloga, na którym będzie już co czytać. Oczywiście cieszą nas maile od osób, które chcą z nami współpracować, ponieważ znają nasze (niektóre) książki i je cenią lub są ciekawe nowych obszarów literackich. Innymi słowy – mail powinien również pokazywać skąd pomysł na tę współpracę.” – Magdalena Petryna (Książkowe Klimaty)
Czy bloger musi przyjąć każdą książkę, którą proponuje wydawnictwo? Oczywiście, że nie! Gdy już zostaniemy dołączeni do grona recenzentów wydawnictwa, zazwyczaj będziemy otrzymywać newslettery z kilkoma tytułami, możemy wybrać jeden najbardziej trafiający opisem w nasze gusta lub nie wybierać żadnego. Nic się nie stanie, jeśli w danym miesiącu czy tygodniu nie podejmiemy się recenzji.
Pamiętajcie też, aby nie zaczynać współpracy z wydawnictwami, których profil działalności Wam kompletnie nie odpowiada. Jeśli np. nie lubicie romansów, a wydawca ma tylko romanse w swojej ofercie, odpuście. Współpraca, a przede wszystkim czytanie i recenzowanie mają być dla Was przyjemnością, a nie przykrym obowiązkiem.
Mam nadzieję, że te kilka prostych rad pozwoli Wam na nawiązanie ciekawych i owocnych współprac recenzenckich z wydawnictwami. Powodzenia!