Burza — Steve Sem-Sandberg
Chyba każdy ma jakąś interesującą historię rodzinną. Ale niektóre rodziny skrywają sekrety, które nigdy nie powinny ujrzeć światła dziennego. Mroczne tajemnice, chowane przed światem za murami domów…
Po śmierci Johannesa na wyspie zjawia się jego dorosły już wychowanek, który postanawia odkryć prawdę o swoich rodzicach i o siostrze. Lata tamu, gdy Andreas i Minna byli małymi dziećmi, zostali porzuceni w niewyjaśnionych okolicznościach. Teraz mężczyzna, przeszukując stary dom swego opiekuna oraz wypytując niegdysiejszych sąsiadów, próbuje dociec prawdy. Czy warto rozgrzebywać dawno zabliźnione rany i poznać niewygodną rodzinną historię?
„Nie zobowiązuj się wobec nikogo (…) to i nikogo nie rozczarujesz”*.
W „Burzy” proza Steva Sem-Sandberga bardzo przypominała mi prozę Karla Ovego Knausgarda, którego uwielbiam. Nie oznacza to, że fabuła jest odtwórcza, a bardziej o to, w jaki nastrój autor wpędza odbiorcę. Historia ta ma w sobie coś złego, co budzi lęk, a czasami niesmak, ale jednocześnie jest doskonała. Czytelnik ma ochotę zanurzyć się w tym bolesnym i krępującym emocjonalnym bagnie razem z głównym bohaterem. „Burza” to powieść mocna, mroczna, z klimatem niepokoju.
Sandberg w perfekcyjny sposób budzi napięcie, ale książkę czyta się raczej niespiesznie. Akcja jest stonowana, nie pędzi na łeb na szyję, ale nie jest nudna. Ja od tej lektury nie mogłam się oderwać i zarwałam przez nią noc.
Steve Sem-Sandberg wykreował postaci w taki sposób, że czytelnik może mieć wrażenie, jakby istniały naprawdę, jakby autor napisał reportaż, a nie powieść fikcyjną. Najbardziej podobała mi się postać Minny, siostry głównego bohatera. Nietuzinkowa, na wskroś zła, despotyczna, ale jednocześnie pogubiona i budząca w odbiorcy współczucie.
Zarówno tytuł, jak i okładka oddają to, czego możemy spodziewać się po tekście: mrocznego klimatu, ciszy przed burzą, zapowiedzi czegoś, co budzi grozę, a na końcu spektakularnej kulminacji.
„Burza” Nie jest ani kryminałem, ani thrillerem, ale główny bohater, na wzór detektywa lub śledczego, dąży do poznania rodzinnej tajemnicy. Tajemnicy, której rozwikłanie, wbrew założeniom, okazuje się dla niego ciosem. Polecam!
* Sem-Sandberg S., Burza, Wydawnictwo Literackie, Wydawnictwo Literackie, Kraków 2018.
Moja ocena: 10/10
Tytuł: Burza
Autor: Steve Sem-Sandberg
Przekład: Paulina Rosińska
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Liczba stron: 320
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.
Jeśli interesuje Cię mroczna skandynawska proza w podobnym klimacie, przeczytaj także recenzję: Moja Walka – Karl Ove Knausgard