Cyberpunk. Odrodzenie — Andrzej Ziemiański
Andrzej Ziemiański to rozpoznawalny twórca w polskiej literaturze fantasy. Jego cykl o księżniczce Achai, mimo że budzi wiele kontrowersji i zyskuje skrajne opinie, uznaje się za jeden z najbardziej kasowych w tym gatunku. Teraz, na rynku wydawniczym, pojawiła się nowa książka tego autora, która diametralnie różni się od jego poprzednich powieści. W tomie „Cyberpunk. Odrodzenie” czytelnik zostaje wprowadzony w zupełnie inny klimat, jakże odstający od średniowiecznych królestw pełnych magii. Tym razem zostajemy wrzuceni w naszpikowaną nowinkami technologicznymi przyszłość.
W laboratorium, podczas rutynowych badań, rozgrywa się prawdziwa rzeź. Były policjant Shey Scott musi odnaleźć Axel Staller, siostrę bliźniaczkę podejrzanej o morderstwo kobiety, zanim dotrą do niej śmiertelnie niebezpieczni ludzie z Zakazanego Miasta. Tylko Axel jest w stanie naprowadzić go na właściwy trop. Niestety sprawa komplikuje się już na samym początku.
Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że Andrzej Ziemiański nie zna się na cyberpunku i to była jego pierwsza książka z tego gatunku. To niestety bardzo czuć. Było trochę cyber, trochę noir, ale zabrakło punku. Niestety wsadzenie do głowy bohaterki gadającego implantu bojowego w żaden sposób nie rozwiązuje sprawy. Zabrakło niepokoju moralnego, nacisku na dystopię i rozbudowy świata ogarniętego przez gwałtowny rozwój technologii.
Plusem jest to, że Ziemiański zaprzestał wkręcania bohaterki w jakieś dziwne, masochistyczne akcje seksualne i odpuścił sobie opisów wbijania igieł w sutki, jak to było w przypadku Achai. Postać Axel Staller jest całkiem przyzwoicie zbudowana. Wprawdzie jej poczucie humoru mnie nie bawiło, tak, jak powinno, ale być może młodszym odbiorcom taki poziom będzie odpowiadał.
Jeśli chodzi o fabułę, po Ziemiańskim spodziewałam się znacznie szybszej akcji. Momentami ta książka mnie zwyczajnie nudziła. Niby logicznie wszystko trzymało się kupy, ale jednak mi czegoś tu zabrakło. Może to kwestia dynamiki, może postaci, w które nie mogłam się wczuć, a może brak tytułowego cyberpunku, na który bardzo liczyłam. Tym razem to nie moja bajka. Tragedii nie ma, ale zachwytu również.
Moja ocena: 5/10
Tytuł: Cyberpunk. Odrodzenie
Autor: Andrzej Ziemiański
Wydawnictwo: Wydawnictwo Akurat
Liczba stron: 360
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Akurat
Jeśli lubisz książki tego autora, przeczytaj także recenzję: Achaja (tom 1) – Andrzej Ziemiański