Czarny Bałtyk — Maciej Paterczyk

Kryminały to jeden z moich ulubionych gatunków literatury rozrywkowej, ale z przykrością stwierdzam, że rzadko w nich można spotkać jakieś nowe pomysły. Maciej Paterczyk w „Czarnym Bałtyku” jednak potrafił zaskoczyć oryginalnością rozwiązań fabularnych i mrocznym klimatem w stylu retro.

Gdy zakończyła się wojna, wielu ludzi szukało swojej przystani. Przybywającym do Kołobrzegu przejściowy dom dawał popadający w ruinę hotel Czarny Bałtyk. Nocny recepcjonista lubił swoją nową rolę i czuł się ważny, gdy mógł wydawać klucze w skrzydle polskim lub w skrzydle żydowskim. Często odmawiał schronienia, gdy nie spodobały mu się dokumenty lub aparycja przybyłego. Pewnej nocy u progu hotelu pojawiła się piękna kobieta, która oczarowała mężczyznę i nie okazawszy żadnych papierów, dostała pokój, który owiany był złą sławą. Pechowe miejsce stało się nieszczęśliwe także dla nowej lokatorki.

„Czarny Bałtyk” Macieja Paterczyka to kryminał osadzony w drugiej połowie lat 40. XX wieku. Tło wydarzeń stanowi zbliżające się referendum, po którym okaże się, czy Kołobrzegiem będą rządzić Polacy czy Żydzi oraz narastające niepokoje społeczne. To interesująca alternatywna historia powojennej Polski, ale nie ona tu odgrywa pierwsze skrzypce. Najmocniejszym akcentem jest śledztwo wokół morderstwa pięknej i tajemniczej kobiety. Polski komisarz Konstanty Majski i Żydówka Waleria Singer będą mieli do rozwikłania nie lada zagadkę. A to wszystko na przeddzień poważnych zmian w szeregach policji.

Maciej Paterczyk stopniowo buduje napięcie, odpowiednio je dozując i wciągając czytelnika w fabułę niczym fale lodowatego Bałtyku. Autor nie stawia na szybką akcję, a na odpowiedni dreszcz emocji. Postaci są wielowymiarowe i dobrze skonstruowane. Niemal do końca nie wiadomo, kto zabił, bo każdy ma jakąś przeszłość i jakąś mroczną tajemnicę, której nie chce wyjawić.

Czytając tę powieść, niemal słychać szumiący Bałtyk, niemal czuć zimny, porywisty wiatr, a do tego w tle mamy podupadający hotel, migające na korytarzach żarówki, przemykającą w cieniu zjawę i przerażającą sprawę latarnika sprzed kilku lat. Polecam!

Moja ocena: 10/10


Tytuł: Czarny Bałtyk
Autor: Maciej Paterczyk
Wydawnictwo: Lira
Liczba stron: 394


Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Lira