Dziecko – Fiona Barton

Są takie tajemnice, które przez lata zostają w ukryciu. Jednak niemal każde kłamstwo prędzej czy później zostanie odkryte. Czasami spowoduje to przypadek, czasami wyrzuty sumienia, a czasami dziennikarskie lub policyjne śledztwo.

Trzy kobiety, trzy wielkie tajemnice, szkielet noworodka zakopany wiele lat wcześniej i dociekliwa dziennikarka. Można pogrzebać historię, ale nie da ukryć się prawdy. Gdy w gazecie pojawia się krótka wzmianka o znalezionym na placu budowy martwym noworodku, niewiele osób zwraca na nią uwagę. Doświadczona dziennikarka Kate postanawia podjąć się tematu. Nie zdaje sobie sprawy, ile ludzkich tragedii kryje się za tą historią. Swoim śledztwem otwiera puszkę pandory. Gdy kobieta myśli, że wszystko zostało wyjaśnione i to koniec jej dziennikarskiego śledztwa, tak naprawdę to dopiero początek drogi do odkrycia prawdy.

„Problem polega na tym, że tajemnica zaczyna z czasem żyć własnym życiem. Kiedyś wierzyłam, że jeśli nie będę myślała o tym, co się stało, to sekret zacznie więdnąć i w końcu umrze. Ale tak się nie stało. Tkwi w ciągle rosnącej sieci oszustw i kłamstw, niczym tłusta mucha złapana w pajęczynę. Jeśli teraz powiem choć słowo, trzeba będzie wszystko rozerwać. Muszę więc milczeć. Muszę go chronić. Chronić mój sekret. Robię to, odkąd pamiętam. Trzymam go w bezpiecznym miejscu”*.

„Dziecko” to po bestsellerowej „Wdowie” druga książka Fiony Barton. Ten thriller również ma szansę znaleźć się na liście bestsellerów. Autorka w ciekawy sposób prowadzi fabułę, utrzymując czytelnika w napięciu. Jest pewien moment, gdy książka mogłaby się skończyć, ale to dopiero połowa, nie wszystkie bowiem sekrety zostały wyjaśnione. Zaczyna się lawina zdarzeń, które coraz bardziej się komplikują i rosną niczym śnieżna kula.

Główną narratorką jest Emma. Kobieta nosi w sobie sekret, o którym nigdy nikomu nie mówiła. Jednak wydarzenia przedstawione są także z perspektywy innych osób: Jude – matki Emmy, Angeli, której porwano kiedyś dziecko oraz dziennikarki Kate. Fiona Barton wykonała bardzo ciekawy zabieg narracyjny. Historia Emmy jest przedstawiona za pomocą narracji pierwszoosobowej, natomiast pozostałych postaci dzięki narracji trzecioosobowej. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że to Kate wydaje się bohaterką pierwszoplanową, spinającą historie wszystkich kobiet. Co najlepsze, nie jest to pozbawione sensu, ponieważ Emma dusi w sobie najwięcej emocji i skrywa najgłębszy sekret, o którym znacznie ciężej byłoby pisać w trzeciej osobie. Ma ona też ogromne znaczenie dla fabuły.

Czytając tę książkę, miałam wrażenie, że autorka włożyła do swojej powieści zbyt wiele wątków, ale każdy został dokończony, wyjaśniony i miał ścisłe powiązanie ze sprawą, którą zajmowała się Kate. Niektóre z nich mogą wydawać się zbyt rozbudowane, ale ani na tym nie ucierpiało tempo akcji, ani poziom napięcia, więc nie zniechęcały podczas lektury. To kawał dobrego thrillera i świetna alternatywa dla tych, którzy chcieliby odpocząć od książek o policjantach, detektywach i męskich bohaterach. Tym razem to panie w średnim wieku odgrywają pierwsze skrzypce w rozwiązywaniu kryminalnych zagadek.

* Barton F., Dziecko, Wydawnictwo Czarna Owca, Warszawa 2018, s. 28.

Moja ocena: 7/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.