Dziennik Anne Frank — powieść graficzna

Gdy Anne Frank na trzynaste urodziny dostała w prezencie pamiętnik, nie spodziewała się, że stanie się on jednym z najsłynniejszych dzienników na świecie. Nad Holandię zaczęły nadciągać złowrogie chmury. Wkrótce potem, podczas II wojny światowej, ta żydowska dziewczynka wraz z rodziną musiała się ukrywać przed nazistami, a swoje przeżycia z dwuletniej izolacji skrupulatnie opisywała w otrzymanym zeszycie.

Mimo że od zakończenia II wojny światowej minęło już 75 lat, popularność zapisków Anne Frank nie gaśnie, a postać nastolatki przeniknęła do kultury. Powstały filmy, liczne opracowania, czy sztuki teatralne. Na jej cześć została nazwana nawet asteroida oraz krater na Wenus. W 2017 powstała również powieść graficzna będąca adaptacją „Dziennika”.

I tak jak w przypadku adaptacji filmowych, które są bardziej lub mniej wierne i bardziej lub mniej udane, tak też jest z adaptacjami komiksowymi. Kreska stworzona przez Davida Polonsky’ego jest bardzo ładna i porównując zdjęcia, dość dobrze oddaje poszczególnych bohaterów „Dziennika”, szczególnie jego autorkę. Wyraziste kolory naprawdę zachęcają do sięgnięcia po tę publikację.

Niestety twórca odpowiedzialny za treść tej adaptacji — Ari Folman — źle dobrał fragmenty, skupiając się na wyrwanych z kontekstu pełnych natchnienia zdaniach lub wyrażających młodzieńczy bunt frazach i zgubił gdzieś całość i magię oryginału. To spowodowało, że czytelnik, który sięgnie po sam komiks, nie znając pierwowzoru, może odnieść mylne wrażenie, że Anne Frank była niezrównoważoną starą-maleńką, która sama nie wiedziała, czego chciała. A tak nie było. Ta deformacja dziwi, tym bardziej że publikacja ta została stworzona w ramach projektu fundacji Anne Frank Fonds z siedzibą w Bazylei, więc powinna być wielokrotnie przemyślana.

Odradzam zatem wybór komiksowej adaptacji przed zapoznaniem się z pierwowzorem, bo możecie zwyczajnie źle odebrać tę historię i w ogóle nie zrozumieć przeżyć bohaterki.

Moja ocena: 5/10


Tytuł: Dziennik Anne Frank
Autor: Ari Folman, Anne Frank, David Polonsky
Przekład:
Alicja Dehue-Oczko, Kamil Budziarz
Wydawnictwo: Stapis
Liczba stron: 160


Jeśli lubisz powieści graficzne, przeczytaj także recenzję: Persepolis — Marjane Satrapi