Dziewczyna z pociągu – Paula Hawkins

dziewczyna-z-pociagu-b-iext30479093O „Dziewczynie z pociągu” Pauli Hawkins mówili chyba wszyscy. Na różnych portalach, blogach i w czasopismach pojawiło się mnóstwo zapowiedzi, recenzji oraz komentarzy. Z tylnej okładki krzyczą hasła: „Najszybciej sprzedający się debiut w historii brytyjskiego rynku”, „Co 6 sekund ktoś w Stanach Zjednoczonych kupuje tę książkę”, „Powieść ukaże się w 47 krajach”, „Prawa filmowe sprzedano wytwórni Dreamworks”. Co jest w tej powieści takiego wyjątkowego? Opinie są podzielone. Niektórzy zachwycali się nią, a inni mówili, że jest słaba i przereklamowana. Ale czy thriller polecany przez samego Stephena Kinga może być słaby? Musiałam się o tym przekonać osobiście.

Rachel codziennie rano jeździ koleją do Londynu. Kiedy pociąg zatrzymuje się przed semaforem, z okna obserwuje parę zamieszkującą jeden z domów stojących tuż przy torach. Kobieta nadaje tym ludziom imiona, wymyśla różne historyjki o ich życiu, próbuje domyślić się, gdzie pracują i jacy są naprawdę. Jej własna historia nie jest tak kolorowa, jak ta, którą Rachel codziennie układa w głowie. Bohaterka jest alkoholiczką, porzuconą przez męża dla innej. Zwolniono ją z pracy za picie, ale przed swoją współlokatorką udaje, że jeździ do biura w Londynie, bo wstyd jej, że poniosła porażkę. Pewnego dnia obserwowana przez nią kobieta znika. Piszą o tym gazety, a Rachel rozpoznaje ją na zdjęciu. Tuż przed zaginięciem dziewczyna z pociągu widzi coś co mogłoby pomóc w śledztwie. Ale czy ktoś uwierzy alkoholiczce z trudną przeszłością?

„Dziewczyna z pociągu” to poruszająca i mocna powieść z interesującą historią trzech nieszczęśliwych kobiet. Paula Hawkins przedstawiła losy Rachel, Megan i Anny z ich punktu widzenia. Każda opisuje swoje przeżycia, które poprzedzały zniknięcie Megan. Autorka doskonale stosuje zabieg retrospekcji, co znacząco wpłynęło na budowanie napięcia.

Mimo że główna bohaterka Rachel pod wieloma względami zasługiwała na potępienie wzbudzała we mnie silne uczucie współczucia. Jej problemy były opisane bardzo realnie i obrazowo, co sprawiało, że mogłam się podczas lektury zżyć z tą postacią.

Ta książka to naprawdę kawał dobrej lektury, choć niektóre zachwyty są zdecydowanie przesadzone. Czytając ją nie mogłam się dosłownie oderwać, ale fabuła nie jest specjalnie odkrywcza lub unikatowa, żeby robić wokół powieści aż tak wielki szum.

Moja ocena 7/10