Głosy. Co się zdarzyło na wyspie Jersey — Ewa Winnicka, Dionisios Sturis
Kiedy Polak na emigracji popełni jakieś przestępstwo, u nas w kraju jest od razu o nim głośno. Jednak o tej sprawie mówiły nie tylko polskie media, ale i zagraniczne, bo to była niezwykle przerażająca zbrodnia. Ojciec, głowa rodziny, podczas leniwego niedzielnego popołudnia przy grillu zamordował żonę, troje dzieci, teścia i przyjaciółkę żony. Co się zdarzyło na wyspie Jersey? Jak doszło do tego, że spokojny, pracowity i z pozoru normalny mężczyzna z zimną krwią, metodycznie wyrżnął swoją rodzinę?
Jersey to mała wysepka, należąca do Korony Brytyjskiej, gdzie zamieszkuje raptem 87 500 mieszkańców. Bezrobocie jest tam na bardzo niskim poziomie (1%), dlatego chętnie przenoszą się na nią Polacy, poszukujący pracy w Wielkiej Brytanii. To spokojne miejsce z małą ilością przestępstw, dlatego tym bardziej ta zbrodnia wywołała wielki szok wśród mieszkańców wyspy.
Tutaj od początku wiemy, kto zabił. Autorzy reportażu dzięki swojemu śledztwu próbują nakreślić anatomię zbrodni. Dlaczego Damian Rzeszowski sięgnął po nóż i nie dość, że mordował z zimną krwią dzieci, to jeszcze je dobijał? Dlaczego, pomimo tego, że winę zrzucał na słyszane w głowie głosy, zaczął od swojego teścia, który jako jedyny mógł obronić rodzinę przed atakiem? Czym zawiniła przyjaciółka i jej dziecko? Czy do zbrodni przyczynił się romans żony i dlaczego zamiast rozwodu wybrał krwawą zemstę na zupełnie niewinnych osobach?
Narracja reportażu jest bardzo dobrze poprowadzona. Najpierw poznajemy szczegóły zbrodni, a później poprzez retrospekcję, krok po kroku, działania Damiana Rzeszowskiego. Na samym końcu czytelnik otrzymuje zaś zapis najważniejszych elementów z procesu. Ewa Winnicka i Dionisios Sturis utrzymali odpowiednią dynamikę opowieści, dzięki czemu tę historię czyta się jak thriller. Reportaż trzyma w napięciu do ostatnich stron. Polecam!
Moja ocena: 8/10
Tytuł: Głosy. Co się zdarzyło na wyspie Jersey
Autor: Ewa Winnicka, Dionisios Sturis
Wydawnictwo: Wydawnictwo Czarne
Liczba stron: 224
Jeśli lubisz reportaże o zbrodniach i morderstwach, przeczytaj także recenzję: Kryptonim “Frankenstein” – Przemysław Semczuk