Grace i Grace — Margaret Atwood
Margaret Atwood chyba najbardziej rozpoznawalna jest dzięki futurystycznej dystopii o zniewoleniu kobiet, czyli zekranizowanej „Opowieści Podręcznej”. Należy jednak pamiętać, że jest to pisarka wielokrotnie wyróżniana prestiżowymi nagrodami literackimi, m.in. Nagrodą Bookera, a często mówi się o niej też w kontekście Literackiej Nagrody Nobla. Warto więc znać także inne jej dzieła. W swojej twórczości Atwood często dotyka tematyki feministycznej, kobiecej i nie inaczej było w przypadku „Grace i Grace”. Tym razem jednak, zamiast do przyszłości, autorka przeniosła nas do XIX wieku.
W 1843 roku dochodzi do potwornego morderstwa. Grace Marks zostaje oskarżona i skazana za współudział w zbrodni. Podobno zamordowała swojego pracodawcę i jego gospodynię. Podobno, bo Grace tego nie pamięta, a przynajmniej tak twierdzi. Czy urocza młoda dziewczyna mogła dokonać czegoś tak okrutnego? Czy została niewinnie skazana, czy jest zwykłą morderczynią i manipulantką? Simon Jordan, młody psychiatra, postanawia zająć się tą sprawą i podczas sesji w celi Grace próbuje dowieść prawdy. Czy panna Marks była winna, czy może skazano ją niesłusznie?
„Jeśli czegoś potrzebujesz, a oni to odkryją, wykorzystają to przeciwko tobie. Najlepiej przestać chcieć czegokolwiek”*.
Warto zaznaczyć, że Grace Marks, tytułowa bohaterka to postać historyczna. Margaret Atwood, przygotowując się do napisania tej książki, zebrała mnóstwo materiałów na temat tej kobiety. Nie jest to jednak powieść biograficzna, pisarka może bowiem jedynie snuć domysły, jak wyglądały rozmowy między skazaną a doktorem Jordanem i mimo że jak najwierniej starała się oddać fakty, część dialogów i opisów sytuacji, a przede wszystkim zakończenie, jest fikcją literacką.
Margaret Atwood w „Grace i Grace” zastosowała narrację pierwszoosobową, co pozwala nam jeszcze bardziej zbliżyć się do emocji i myśli Grace Marks. Możemy się wczuć w przeżycia szesnastolatki, która cudem uniknęła stryczka. Razem z doktorem Jordanem zagłębiamy się w meandry jej pamięci, aby spróbować dowiedzieć się, co tak naprawdę wydarzyło się podczas zbrodni.
„Grace i Grace” nie da się sztywno wbić w ramy gatunkowe. Głównym wątkiem jest morderstwo i próba dojścia do prawdy, więc można by tę książkę podciągnąć pod thriller, ale byłoby to dość powierzchowne. Jest to przecież także powieść psychologiczna ze wspomnianymi wcześniej elementami biograficznymi, a także powieść poniekąd feministyczna. Mamy tu bowiem naginanie utartego schematu kobiecości, który panował w XIX wieku. Bohaterka wyróżnia się na tle innych kobiet inteligencją, stanowczością oraz odwagą, czyli cechami w tamtych czasach przypisywanymi mężczyznom. To też świetne studium rozwoju ówczesnej psychiatrii, różnego rodzaju eksperymentów z hipnozą czy seansami spirytystycznymi.
Nie jest to powieść dynamiczna i pełna akcji, niektóre wątki można było bardziej skrócić, ale całość jest interesująca i się broni. Na pewno jest to pozycja w dorobku Margaret Atwood, którą warto znać.
Moja ocena: 7/10
*Atwood M., Grace i Grace, Prószyński i S-ka, Warszawa 2017.
Tytuł: Grace i Grace
Autor: Margaret Atwood
Przekład: Aldona Możdżyńska-Biała
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Liczba stron: 576
Jeśli interesują Cię inne książki tej autorki, przeczytaj recenzję: Kamienne posłanie — Margaret Atwood