Kim Dzong Un. Szkic portretu dyktatora — Sun Heidi Sæbø

Korea Północna to jeden z najbardziej niedostępnych krajów na świecie. Zaledwie trzy pokolenia przywódców-tyranów oraz rozwój programu broni atomowej sprawiły, że nikt niepowołany nie dostanie się przez szczelną granicę tego państwa. Prawie nikt też się z niego nie wydostaje. Z reżimem budowanym przez niemal siedemdziesiąt pięć lat, nie mogą poradzić sobie ani Stany Zjednoczone, ani Rosja, ani nawet sąsiadujące z Koreą Chiny. Kto stoi za sterami tego małego, acz potężnego, komunistycznego kraju?

Norweska dziennikarka Sun Heidi Sæbø stworzyła fascynujący reportaż o Kim Dzong Unie — wnuku Kim Ir Sena i synu Kim Dzong Ila. Autorka stara się pokazać, w jaki sposób ten nieprzejednany mężczyzna zdobył władzę w Korei Północnej, mimo że nie był najstarszym synem swojego ojca oraz jak odsuwał przeciwników, hołubił swego poprzednika i coraz bardziej zagarniał tort niekoniecznie dla niego przewidziany.

Sæbø sama przyznaje, że napisanie tej książki nie było łatwe, a informacje, które udało jej się zdobyć, są niepełne. Wynika to po części z silnej izolacji Korei Północnej od reszty świata, a po części z tego, że rodzina sprawująca tam władzę pilnie strzeże swojej prywatności. Dziennikarka mogła zatem posiłkować się jedynie relacjami zbiegów, szczątkowymi wiadomościami, które jakimś cudem wyciekły oraz oficjalnymi propagandowymi przekazami. A mimo to się udało! Dziennikarka stworzyła interesujący portret Kim Dzong Una i jego dyktatury.

Autorka oś historii opiera na bulwersującym, publicznym morderstwie Kim Dzong Nama — przyrodniego brata koreańskiego tyrana — i od tego zaczyna swoją opowieść. Często i chętnie wraca do tego wydarzenia, prezentując bezwzględność Kim Dzong Una w dążeniu do władzy. A wszystko to według maksymy: Po trupach do celu.

Zabrakło mi jednak w tym portrecie omówienia wpływu, jaki rządy Kim Dzong Una wywierają na przeciętnych mieszkańców. Wprawdzie w ostatnim rozdziale pojawiają się historie uciekinierów, ale są one przez Sæbø częściowo podważane, jako niewiarygodne. Natomiast jak na lekarstwo jest tych opowieści, które pokazywałyby jak bardzo dyktatura „Wybitnego Przywódcy Partii, Armii i Narodu” uciska przeciętnych obywateli, którzy do obozów koncentracyjnych mogą trafić za z pozoru niewielkie przewinienie.

W reportażu wyraźnie widać, jaki ogrom pracy Sæbø musiała włożyć w stworzenie tej publikacji, ile informacji pozyskać i do jakich osób dotrzeć. Wymagało to nie tylko determinacji, ale i odwagi, zarówno ze strony dziennikarki, jak i jej rozmówców. Polecam!

Moja ocena: 8/10


Tytuł: Kim Dzong Un. Szkic portretu dyktatora
Autor: Sun Heidi Sæbø
Przekład: Iwona Zimnicka
Wydawnictwo: Czarne
Liczba stron: 384


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarne.


Jeśli interesuje Cię tematyka Korei Północnej, przeczytaj także recenzję: Oskarżenie Opowieści Totalitarne – Bandi