Kosem. Matka Sułtanów – Solmaz Kâmuran

kosemTurecki serial „Wspaniałe Stulecie”, w którym jedną z głównych bohaterek jest sułtanka Kosem skradł serca wielu Polaków. Produkcja jest oparta na faktach i mimo że część jest oczywiście fabularyzowana, ukazuje historyczne wydarzenia, które miały miejsce za czasów imperium osmańskiego. Kosem to również postać historyczna, która odegrała bardzo istotną rolę na sułtańskim dworze. Była ukochaną nałożnicą Ahmeda I, matką sułtanów  Murada IV i Ibrahima I oraz babką sułtana Mehmeda IV. Jako pierwsza i jedyna była posiadaczką tytułu Büyük Valide Sultan (Wielkiej Sułtanki Matki) i prawdopodobnie najbardziej wpływową kobietą w całym okresie imperium osmańskiego.

Młoda Greczynka zostaje porwana przez piratów i sprzedana na targu niewolników. Może mówić o szczęściu, bowiem od razu trafia do haremu młodziutkiego sułtana Ahmeda I. 13-letni władca zauroczony niewolnicą chce z nią spędzać coraz więcej czasu na rozmowach i grze w szachy. Dziewczyna zyskuje pseudonim Kosem, co oznacza przewodniczkę. Wkrótce Ahmed I zaprasza ją także do swego łoża. Anastazja nie jest naiwną nastolatką, wie jak rozegrać bitwę, aby wyjść na tym dobrze i utrzymać się przy władzy nawet po śmierci swego pana.

„Mimo zaawansowanej ciąży Kosem niemal każdy dzień spędzała z sułtanem. Popołudniami siedzieli w bibliotece, grając w szachy, popijając sorbet i dużo rozmawiając. Gwardziści stojący na straży przed drzwiami nie mogli się nadziwić radosnym śmiechom dochodzącym ze środka. O czymże to takim wesołym rozmawiali? Nie zastanawiali się nad tym tylko strażnicy; także Mahfiruz i Fatma starały się rozwikłać tajemnicę sposobu, w jaki ta Greczynka tak bardzo przywiązała do siebie sułtana. Obie miały swoich ludzi, ale żaden nie umiał dostarczyć wartościowych informacji i tym samym położyć kres nocom samotnie spędzanym przez dwie haseki. Wszystkie intrygi, które kobiety przygotowywały, by sułtan i walida przestali tak wielbić Kosem, spaliły na panewce”*.

Solmaz Kâmuran w książce “Kosem. Matka Sułtanów” przedstawia pełen przepychu obraz sułtańskich haremów. Nie wszystkie kobiety znajdowały się tam dobrowolnie, ale która z nich nie marzyłaby, żeby stać się obsypywaną drogimi prezentami faworytą władcy, zamiast pomywaczką czy prostytutką u zdesperowanego właściciela gospody czy innego szemranego przybytku?

Świat, w którym przyszło żyć Kosem był pełen namiętności, intryg i zawiści, ale nie ma się czemu dziwić, każda z kobiet sułtana chciała stać się jego ulubienicą i matką następcy tronu. Bardzo mi się podobało, że autorka przedstawiła niektóre rozgrywki głównej bohaterki jako partię szachów. Nie podobał mi się natomiast styl, w którym książka została napisana. Użyty w powieści język był aż do bólu prosty. Według mnie Solmaz Kâmuran nie wykorzystała w pełni potencjału autentycznej postaci historycznej i wspaniałego tła, które można było znacznie szerzej i barwniej opisać. Niewiele jest tam opisów siedziby sułtana, strojów, biżuterii, czy otoczenia. Miałam wrażenie, jakby autorka podeszła do tematu po łebkach i nie przygotowała się do niego merytorycznie. Owszem fakty historyczne są zachowane, ale na tyle, na ile można wyczytać w podręcznikach. Zabrakło klimatu baśni tysiąca i jednej nocy, a szkoda!

Książkę polecam osobom, które lubią serial „Wspaniałe stulecie”, dworskie intrygi i lektury inspirowane wydarzeniami historycznymi. Nie jest to wprawdzie powieść najwyższych lotów, ale dość przyjemnie i szybko się ją czytało.

* Kâmuran S., Kosem. Matka sułtanów, Publicat, Poznań 2016 r., str. 69-70

Moja ocena 6/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Publicat

publicat_log