Księgi Jakubowe — Olga Tokarczuk

Do „Ksiąg Jakubowych” podchodziłam dwukrotnie. Za pierwszym razem byłam tak znużona, że odłożyłam ten olbrzymi tom, będąc, mniej więcej, w połowie. Za drugim podejściem absolutnie przepadłam i żałowałam, że powieść ma zaledwie 912 stron. Bo „Księgi Jakubowe” można albo kochać, albo nienawidzić. Albo jedno i drugie.

Akcja rozpoczyna się w 1752 roku, kiedy do Rohatyna na Podolu przybywają kasztelanowa Katarzyna Kossakowska z poetką Elżbietą Drużbacką. Na powitalnej kolacji kobiety poznają autora polskiej encyklopedii — proboszcza Benedykta Chmielowskiego. Między Drużbacką a Chmielowskim nawiązuje się przyjaźń, która będzie trwać lata.

Na Podolu, pojawia się także Jakub Lejbowicz Frank. To urodzony przywódca. Swoją charyzmą, urodą, ale także tajemniczą otoczką wykreowaną przez najwierniejszych zwolenników, przyciąga rzesze wyznawców jego idei. Przez jednych uznawany za heretyka, przez innych za mesjasza budzi coraz większe kontrowersje.

Jest jeszcze Jenta, stara kobieta, która umierała na weselu, ale połknąwszy amulet powstrzymujący śmierć nie potrafii odejść. Jej dusza tkwi pomiędzy światem żywych i umarłych a czasem wznosi się wysoko, aby obserwować poczynania swojego potomka Jakuba.

„Księgi Jakubowe” nie są lekką lekturą. To monumentalna powieść, która wymaga od czytelnika dużego skupienia. Kilkadziesiąt wątków i postaci przeplata się ze sobą, tworząc zgrabną, ale skomplikowaną całość. Olga Tokarczuk pisała to dzieło, bo dziełem „Księgi Jakubowe” należy nazwać, aż sześć lat. Pisarka wykonała ogrom pracy, gromadząc informacje na temat Jakuba Lejbowicza Franka i jego wyznawców. Ze szczegółami opisała elementy architektoniczne, części ubioru poszczególnych postaci oraz realia epoki. Misterna konstrukcja fabularna przywołuje na myśl kalejdoskop, w którym zamiast zmieniających się układów z kolorowych szkiełek, łączą się losy bardzo wielu bohaterów.

„Prawdziwa mądrość to sztuka łączenia wszystkiego ze wszystkim, wtedy wyłania się właściwy kształt rzeczy”**.

W prozie Tokarczuk nic nigdy nie jest oczywiste, więc i tym przypadku pisarka dała odbiorcy możliwość wielopoziomowej interpretacji tekstu. Mamy tu mnogość religii, kultur, ale także indywidualnych jednostek.

Mimo iż wydarzenia rozgrywają się w XVIII wieku, powieść wydaje się bardzo aktualna. Skłania do przemyśleń, jak niewiele trzeba, aby stworzyć kult jednostki, jak niewiele trzeba, aby ludzie uwierzyli w nową religię, nową idę i bezwarunkowo podążali za swoim nowym panem, który mówi im, co jest dobre, a co złe. Bo przecież nie pierwszy raz my — ludzkość — daliśmy się zmanipulować jakiemuś przywódcy.

„Księgi Jakubowe” to majstersztyk, ale nie dla wszystkich. Nie odnajdą się w nich osoby nielubiące szczegółowych opisów oraz bardzo dużej ilości wątków. Jeśli jednak Wam to nie przeszkadza, gwarantuję, że sięgając po tę powieść, przeżyjecie prawdziwą literacką ucztę.

Moja ocena: 10/10


* Tokarczuk O., Księgi Jakubowe, Wydawnictwo Literackie, Warszawa 2014.

** tamże.


Tytuł: Księgi Jakubowe
Autor: Olga Tokarczuk
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Liczba stron: 912


Jeśli interesują Cię książki tej pisarki, przeczytaj także recenzję: Opowiadania bizarne — Olga Tokarczuk