Niepowtarzalny urok likwidacji. Reportaże z Polski lat 90. — Piotr Lipiński, Michał Matys

Wiara w kosmitów, szaleni wróżbici oraz naciągający naiwnych i zdesperowanych ludzi znachorzy, ale także rzeczy bardzo przyziemne, takie jak giełdowe akcje, likwidacja wielkich państwowych spółek, prężnie rozwijające się biznesy, handel na wielokulturowych bazarach. Rzeczy brudne, takie jak pornobiznes i piękne, jak początki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy… Tak wyglądała polska rzeczywistość niespełna trzydzieści lat temu. Tę rzeczywistość można poznać w zbiorze reportaży Piotra Lipińskiego oraz Michała Matysa zatytułowanych „Niepowtarzalny urok likwidacji. Reportaże z Polski lat 90.”.

To dość ciekawa publikacja, która zawiera dziennikarskie teksty o latach 90., pisane w tamtych czasach. Polska widziana oczami redaktorów Gazety Wyborczej tu i teraz, a raczej tam i wtedy. Bez słowa współczesnego komentarza, bez porównań do dzisiejszych czasów i niestety trochę tego odniesienia mi zabrakło.

Piotr Lipiński i Michał Matys zabierają czytelnika do bardzo dziwnego świata, ale jakże prawdziwego. Do Polski lat minionych, tuż po upadku żelaznej kurtyny, tuż po odzyskaniu prawdziwej wolności, gdzie ludzie zaczęli oddychać pełną piersią, ale też martwić się o swoją przyszłość, bo nagle półki zaczęły wypełniać się towarami, ale groziła im także utrata pracy i pustki w portfelu. To też świat pełen wspaniałych inicjatyw, jak Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy Jurka Owsiaka, czy wielkich przedsięwzięć, jak prywatyzacja państwowych fabryk, ale też świat, w którym było również miejsce dla dziwaków, szubrawców i kanciarzy.

Dla niektórych „Niepowtarzalny urok likwidacji” może być wspaniałą podróżą w czasie, bo w tych tekstach nie ma żadnego przekłamania, wyolbrzymiania, ani koloryzacji, a dla innych, tych młodszych, ciekawym obrazem tego, jak to wyglądało niegdyś. Osoba, która żyła w tamtym okresie nie znajdzie wprawdzie w tych tekstach niczego odkrywczego, ale są one na tyle interesujące, że można je potraktować, jako rodzaj wspomnienia dawnych lat.

Jak to z takimi zbiorami bywa, niektóre reportaże były lepsze, a inne gorsze, w jednych dane zagadnienie było bardziej skrupulatnie opisane, a w innych jedynie liźnięte, ale summa summarum publikację oceniam jako dobrą. Najbardziej podobały mi się najbardziej kontrowersyjne reportaże. Ten o klubie go-go, w którym bardzo młode dziewczęta z poparciem rodziców swoimi ciałami zarabiały na życie, a mieszkańcy co tydzień oglądali ich wdzięki. Oraz ten o znachorze oszukującym pełnych nadziei klientów, który na ich desperacji i niewiedzy zarabiał niebotyczne pieniądze.

Zniechęca jedynie okładka i mimo że poniekąd oddaje treść książki, jest tak przaśna i ordynarna, że moim zdaniem w ogóle nie skłania do sięgnięcia po ten tytuł. Sięgnąć jednak warto.

Moja ocena: 7/10


Tytuł:  Niepowtarzalny urok likwidacji. Reportaże z Polski lat 90.
Autor:  Piotr Lipiński, Michał Matys
Wydawnictwo:  Czarne
Liczba stron: 312


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarne.


Jeśli lubisz czytać stare reportaże, polecam także recenzję: Pamiętajcie, że byłem przeciw – Barbara Seidler