Ojciec Brown – Gilbert Keith Chesterton (Klasyka Laika)
Któż z nas nie zna serialowego Ojca Mateusza – księdza, który jeździ po Sandomierzu na rowerze i rozwiązuje kryminalne zagadki lepiej niż miejscowa policja? Ta odgrywana przez rewelacyjnego Artura Żmijewskiego postać podbiła serca wielu Polaków. Ale to nie jedyna opowieść o duchownym, który ma umysł detektywa. Prawie sto lat przed pierwszą emisją serialu Gilbert Keith Chesterton napisał książkę o podobnym śledczym w sutannie – Ojcu Brownie.
Na przyjęciu, w którym występują znani aktorzy giną diamenty o ogromnej wartości. Początkowo podejrzewany jest duchowny, siedzący za osobą, której zniknęły te drogocenne klejnoty. Ojciec Brown nie tylko z łatwością udowadnia, że nie on jest złodziejem, ale także bezbłędnie typuje sprawcę, którego nikt nawet nie posądzał o kradzież. Ojciec Brown jest cichym, skromnym księdzem, a w dodatku ma niesamowicie bystry umysł. Raz za razem znajduje się w sytuacjach, wymagających wyjaśnienia dziwnych okoliczności – morderstw, napadów, czy samobójstw. Dzięki ponadprzeciętnej umiejętności dedukcji udaje mu się precyzyjne wytypować sprawcę przestępstwa, zanim dokonają tego stróże prawa.
„Przez pewien czas ojciec Brown cieszył się, albo raczej smucił, czymś w rodzaju rozgłosu. Gazety opisywały go niby ósmy cud świata, jego osoba była tematem artykułów polemicznych, jego czyny opiewano z zapałem i przesadą w niezliczonych salonach i klubach, zwłaszcza w Ameryce. Jego przygody w roli detektywa zostały nawet wykorzystane w sensacyjnych nowelach drukowanych na łamach magazynów, co znajomym skromnego kapłana może się wydać niestosowne i zgoła nieprawdopodobne”*.
W „Ojcu Brownie” Gilberta Keitha Chestertona znajduje się zbór osiemnastu opowiadań o przygodach sprytnego i bystrego księdza, który bawi się w detektywa. I to skutecznie! Jedne rozdziały podobały mi się bardziej, inne mniej, ale całość była dość interesująca. Najbardziej przypadło mi do gustu opowiadanie „Młot Boży”, w którym wszyscy podejrzewali kowala lub jego żonę o zamordowanie kochanka tejże żony. Jednak przestępcą okazał się ktoś zupełnie inny…
Styl którym posługuje się Chesterton jest specyficzny i musiałam do niego przywyknąć. Nie jest to książka, którą przeczytałam jednym tchem, ale zagadki były na tyle wciągające, że chciałam kontynuować dalej opowieść o perypetiach Ojca Browna.
Na podstawie tej książki powstał serial, wyprodukowany przez BBC, który zyskał ogromną popularność.
* Chesterton G.K., Ojciec Brown, Replika, Zakrzewo, 2016 r., str. 185.
Moja ocena 7/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Replika