Pakt — Anna Potyra

Czy istnieje zbrodnia doskonała? Czy da się ukryć ciało tak, żeby nikt nigdy go nie znalazł? Nie! Zawsze prędzej czy później prawda wyjdzie na jaw. Nowoczesne metody wykorzystywane w archiwalnych sprawach sprzed lat, inne spojrzenie policjantów, a czasem zwykły przypadek mogą być iskrą zapłonową, która pchnie śledztwo do przodu.

Przerwany urlop

Komisarz Adam Lorenz przyjeżdża w odwiedziny do folwarku swojego dawnego przyjaciela Pawła. Spokój przerywa zaginięcie jednej z pracownic majątku — Ukrainki Olgi. Wcześniej dziewczyna interesowała się nagłym i niespodziewanym zniknięciem innej swojej rodaczki, z którą pracowała. Czy te sprawy się łączą? Czy kobiety zostały porwane? Lorenz nie byłby sobą, gdyby nie włączył się w śledztwo i nie pomógł w rozwikłaniu zagadki, która rzuciła cień na posiadłość jego przyjaciela. Dzięki inicjatywie pięknej prokurator Marii Szafrańskiej komisarz zostaje konsultantem i zamiast cieszyć się z urlopu, rzuca się w wir wydarzeń.

Mocne uderzenie

„Pakt” Anny Potyry to trzeci tom serii o komisarzu Adamie Lorenzu, ale książkę można czytać niezależnie, nie znając wcześniejszych tomów: „Pchły” i „Potworów”. Nie ma tutaj nawiązań, do rozwiązywanych uprzednio spraw, a i postaci łączących cykl jest tym razem niewiele. O ile w przypadku dwóch poprzednich części widać było, że autorka dopiero zaczyna, swoją przygodę z gatunkiem, o tyle „Pakt” to prawdziwy, rasowy kryminał. Z mocnym uderzeniem, ciekawie poprowadzoną zagadką i sprytnym myleniem tropów.

Sprawa sprzed lat

Fabuła przebiega dwutorowo. Mamy wydarzenia z teraźniejszości i z przeszłości. Niektóre z nich sięgają dwudziestu lat wstecz. Adam Lorenz to typowy bohater kryminałów — szorstki policjant o trudnej przeszłości. Tym razem jednak zostaje wpuszczony w emocjonalny rollercoaster, bo zostanie postawiony przed niezwykle trudnym wyborem. Mężczyzna będzie musiał zdecydować, czy ważniejsze dla niego jest dobro osobiste, czy dobro śledztwa.

Przetarte ścieżki

Trzeba przyznać, że Anna Potyra świetnie potrafi budować napięcie i miała bardzo dobry pomysł na fabułę. Wprawdzie autorka weszła na drogę znanych motywów i schematów charakterystycznych dla gatunku, ale w tym przypadku był to dobry wybór, bo mimo utartych ścieżek powieść nie jest banalna. Książkę czyta się szybko, wciąga, a zaskoczenie zaskakuje i pozostawia w myślach ślad. Polecam!

Moja ocena: 7/10


Tytuł: Pakt
Autor: Anna Potyra
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 368


Za książkę dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka