Pozwól odejść — Kristin Hannah

Jak uporać się z doskwierającą samotnością? Nie jest to łatwe, gdy najbliższa osoba odejdzie, a ktoś, kogo uważasz za rodzinę, nie chce Cię znać. Twój blask już przeminął, a najlepsze lata kariery już dawno za Tobą, co dodatkowo potęguje uczucie życiowej porażki.

Jak domek z kart

W życiu Tully Hart wszystko uległo zmianie i posypało się jak domek z kart. Kiedyś była uwielbianą gwiazdą show i choć wolała poświęcić się karierze niż związkom, czy rodzinie, miała wokół ludzi, których kochała. Jednak po dramatycznych wydarzeniach została zupełnie sama. Kobieta naiwnie wierzyła, że jej sława będzie trwać wiecznie, a rodzina najlepszej przyjaciółki będzie przy niej trwać bez względu na wszystko. Czy ciężki wypadek coś zmieni?

Wyciskacz łez

„Pozwól odejść” Kristin Hannah to kontynuacja „Firefly Lane”. Powieść od samego początku bardzo ckliwa i próbująca wyciskać łzy, ale tym razem nie tędy droga. Autorka bazowała na samych emocjach, jakby zapominając o odpowiednim rozpisaniu fabuły. Mamy owszem opisane elementy z życia poszczególnych bohaterów, ale są one bardzo chaotyczne i wyrywkowe.

Historia zaczyna się do wydarzeń, rozgrywających się po dramacie, jaki spotkał rodzinę Kate. Dramacie, z którym nikt nie potrafi się uporać. Jedną z tych osób jest Tully, która poświęciła wszystko, aby być przy swojej najlepszej przyjaciółce wtedy, gdy ta najbardziej jej potrzebowała. Mimo że z całych sił się stara, jej egocentryzm sprawia, iż sama doprowadza do swojej katastrofy.

Te same postaci, inna perspektywa

Bohaterowie „Pozwól odejść” zostali przedstawieni z zupełnie z innej perspektywy niż w „Firefly Lane”. Córka Kate — Marah — idzie na studia i z rozdartej emocjonalnie nastolatki, staje się skrajnie naiwną i zimną buntowniczką. Johnny próbując posklejać rodzinę, popełnia błąd za błędem, a matka Tully z zaniedbującej córkę narkomanki, przemienia się w pokiereszowaną przez życie świętą. I ten ostatni wątek, chyba był w tej historii najciekawszy.

Moim zdaniem jest to kontynuacja zupełnie niepotrzebna, przekombinowana z próbą wskrzeszenia czegoś, czego wskrzesić się nie da. O ile pierwsza część mnie głęboko poruszyła, tym razem było zdecydowanie za ckliwie i zwyczajnie za mało wiarygodnie.

Moja ocena: 6/10


Tytuł: Pozwól odejść
Autor: Kristin Hannah
Przekład: Daria Kuczyńska-Szymala
Wydawnictwo: Świat Książki
Liczba stron: 500


Przeczytaj także recenzję: Firefly Lane — Kristin Hannah


E-booka i audiobooka znajdziecie na Legimi, a ja ma dla Was kod na 30-dniowy bezpłatny okres próbny dla nowych użytkowników!

Legimi 30 dni za darmo – KOD