Prosto w dół – Jennifer Weiner

Prosto w dółWiele się słyszy o nałogach, takich jak alkoholizm, palenie tytoniu, narkomania, a nawet hazard. Powstają różnego rodzaju kampanie społeczne mające edukować, zarówno uzależnionych, jak i współuzależnionych, na przykład rodziny alkoholików. W przypadku, gdy chory ma problem może udać się do poradni, na terapię lub w skrajnych przypadkach jest kierowany na odwyk. Niewiele jednak do tej pory wiedziałam o uzależnieniu od leków. Ten rodzaj nałogu kojarzył mi się dotychczas jedynie z gwiazdami filmowymi oraz artystami. A przecież może dotknąć każdego!

Mogłoby się wydawać, że Alisson Weiss ma wszystko – przystojnego męża Dave’a, cudowną córeczkę, pracę, którą kocha i wspaniały dom na przedmieściach. Jednak, kiedy w jej życiu pojawiają się kłopoty kobieta nie radzi sobie z codziennością. Po przeprowadzce do nowego miejsca tylko ona zajmuje się dzieckiem, a jej mąż coraz dłużej zostaje w pracy. Alisson podejrzewa, że Dave ją zdradza z młodszą koleżanką, która łudząco przypomina jego żonę… sprzed dziesięciu lat. Dodatkowo dowiaduje się  o chorobie ojca. Te wszystkie problemy tak się spiętrzają, że bohaterka zaczyna szukać pocieszenia w lekach przeciwbólowych przepisywanych na receptę. Początkowo pomagają na ból fizyczny, ale wkrótce kobieta odkrywa, że również pozytywnie wpływają na jej samopoczucie. Gdy jeden lekarz odmawia wypisania leku, idzie do kolejnego, stopniowo zwiększa dawki oraz ilość wydawanych pieniędzy. Alisson oszukuje bliskich i samą siebie. Nie dostrzega problemu, który może ją zaprowadzić prosto w dół na samo dno.

„Tymczasem Dave na powrót stał się milczący, mijał mnie w kuchni albo na korytarzu z nieodgadnionym wyrazem twarzy, napiętym ciałem i zaciśniętymi ustami. Bałam się go przepytywać na temat L. McIntyre. Chciałam znać prawdę, ale podejrzewałam, że przebiłaby ona moją narkotyczną bańkę i ujawniła niezbyt radosną rzeczywistość, której nie zdołałoby zamaskować kilka tabletek oxy – że moje małżeństwo było fikcją, szczęście iluzją, że chociaż elementy układanki były na swoim miejscu i wyglądało na to, że wszystko jest w porządku, pod pozorem atrakcyjności i dobrych manier, nasza trójka rozpadała się. A przynajmniej ja”*.

„Prosto w dół” Jennifer Weiner to opowieść o tym co nałóg robi z człowiekiem i jak ważne jest, aby mieć wsparcie w rodzinie. Niepozorne zażywanie środków przeciwbólowych przepisywanych na receptę może mieć tak naprawdę tragiczne skutki.

Autorka pisze w sposób bardzo realny, jakby problem dotyczył jej samej. Opisuje ten nałóg od początku etapu, aż do momentu, gdy może być już za późno. Mimo że historia przedstawia losy zwykłej, niepozornej kobiety, prowadzącej normalne życie, jest bardzo wstrząsająca. Zwłaszcza, gdy zdajemy sobie sprawę, że może dotyczyć każdego z nas. I, że trzeba bardzo zwracać uwagę na ludzi z otoczenia, aby na czas móc im przynieść pomoc.

Powieść „Prosto w dół” czyta się szybko, została napisana sprawnym językiem i przyjemnym stylem, choć temat nie jest lekki. Weiner w swojej książce zawarła dużo informacji na temat realiów ośrodków terapii uzależnień przeplatanych z problemami codziennego życia. Myślę, że to lektura dla każdego, kto chce dowiedzieć się więcej na temat tego nałogu.

*  Weiner J., Prosto w dół, Sonia Draga, Katowice, 2016 r., str. 190.

Moja ocena 10/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Sonia Draga

Sonia-Draga