Psalm 44 – Danilo Kis
Holokaust, czyli morderstwo Żydów i innych „niearyjskich” grup, nienawidzonych przez nazistów (w tym Polaków, Rumunów oraz Cyganów) to chyba największa zbrodnia przeciwko cywilnej ludności w historii świata. Liczba ofiar holokaustu jest szacowana na sześć milionów, choć dokładne statystyki nie są znane z powodu braku pełnej dokumentacji. Oprawcy zamykali prześladowanych w obozach koncentracyjnych oraz wykorzystywali ich do ciężkiej pracy, nierządu, nieludzkich eksperymentów oraz mordowali – najczęściej w komorach gazowych.
W połowie września 1940 roku na przedmieściach Oświęcimia utworzono niemiecki obóz koncentracyjny Auschwitz-Birkenau. Stał się on jednym z ośrodków „Endlösung der Judenfrage” (ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej) – nazistowskiego planu wymordowania Żydów zamieszkujących okupowane przez III Rzeszę tereny. Miejsce to było największym hitlerowskim obozem koncentracyjnym, czyli ośrodkiem stopniowego wyniszczania więźniów i równocześnie największym ośrodkiem natychmiastowej, bezpośredniej zagłady Żydów oraz ofiar innych narodowości, które naziści chcieli uśmiercić.
Młoda dziewczyna Maria trafia do obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Jej rodzice, mimo że są Żydami starali się ją wychowywać nie przekazując wyznaniowych czy kulturowych żydowskich tradycji. Chcieli, aby Maria żyła tak jak inne jej koleżanki, aby nie miała żadnych problemów ze względu na swoje korzenie. Ci mądrzy ludzie zdawali sobie sprawę, jakie panują nastroje. Gdy Żydom nie pozwolono na jazdę tramwajem, a Maria złamała ten zakaz, spotkała ją surowa reprymenda oraz kara ze strony opiekunów. Jej los był jednak nieunikniony. Kobieta trafiła do niewoli. Od losu prostytutki w obozowym puffie, czyli niemieckim domu uciechy, ochronił ją młody, polski lekarz Jakub. Maria oraz Jakub zakochują się w sobie, a owocem ich miłości był syn Jan. Obozowa rzeczywistość była jednak bardzo trudna. Młodzi zostali rozdzieleni i osobno musieli walczyć o własne życie.
„Oczywiście, nie ma nic łatwiejszego, niż wymyślić powód do nienawiści, a jednocześnie do usprawiedliwienia zbrodni: trzeba po prostu przypisać mniej licznej, a więc słabszej grupie etnicznej albo wyznaniowej, albo narodowej jedną z powszechnych wad ludzkich czy ułomności (nawet nie grzechów), takich jak pożądliwość, skąpstwo, głupota, albo skłonność do kieliszka czy cokolwiek innego, co w takim wypadku ogłasza się grzechem śmiertelnym”*.
Danilo Kis w swojej krótkiej powieści o młodej kobiecie przebywającej w Auschwitz-Birkenau zawarł ogromny ładunek emocjonalny. Sam fakt, że jego ojciec zginął w nazistowskim obozie koncentracyjnym, sprawia, że „Psalm 44” jest dla autora bardzo osobisty.
Tu nie chodzi o fakty, ale o przeżycia, o emocje, o rozdzierającą duszę rozpacz, niepewność oraz stopniową utratę nadziei, która jest pierwszym krokiem do śmierci w obozie. Główną bohaterkę Marię, poznajemy w momencie, kiedy planuje swoją ucieczkę z miejsca rzezi. W opisanej przez autora historii jest mnóstwo retrospekcji, a zamiast dialogów, czytelnikowi przekazywane jest napięcie towarzyszące przygotowaniom do ucieczki.
Część wydarzeń ociera się o absurd, albo swojego rodzaju realizm magiczny. Marii, jej synowi oraz towarzyszce udaje się uciec z łatwością przez płot. W realnym świecie nie byłoby możliwe, gdyż ogrodzenia w obozach koncentracyjnych były nieustannie pod napięciem. Gdyby tak nie było znacznie więcej byłoby zbiegów. Dziwi mnie też fakt, że nikt nie urządził pościgu za kobietami, co było normalnym zwyczajem wśród obozowych strażników. Ponadto w książce przedstawiona jest także postać kuzynki Marii – Anieli, która ukrywa się przed nazistami w zakładzie pogrzebowym w trumnie. Rodzina proponuje jej ucieczkę, ale ta mówi, że jej tam dobrze i przesypia całe dnie udając martwą. Zdaję sobie sprawę, że Żydzi ukrywali się w różny sposób, ale ten wydaje się wyjątkowo absurdalny i mało prawdopodobny.
Powieść jest wstrząsająca bo dotyka bardzo trudnego tematu – holokaustu. Wprawdzie nie można jej traktować jako żadnego rodzaju świadectwo, ani źródło historyczne, ale warto się z nią zapoznać bo to wartościowa, poruszająca lektura.
*Kis D., Psalm 44, Książkowe Klimaty, Wrocław 2016 r., str. 83-84.
Moja ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Książkowe Klimaty