W literaturze polskiej brakowało mi nienasączonej fatalizmem opowieści o żydowskiej rodzinie w przededniu drugiej wojny światowej. Ze wszystkich, przeczytanych przeze mnie dotąd, historii wyziewał strach, niepewność losu, a później tragiczny lub cudem przeżyty finał. „Stramer” Mikołaja Łozińskiego jest zupełnie inny. Bo przecież nie wszyscy Żydzi drżeli pozamykani w domach, większość z nich żyła zupełnie normalnie … Czytaj dalej Stramer — Mikołaj Łoziński
Skopiuj adres i wklej go w swoim WordPressie, aby osadzić
Skopiuj i wklej ten kod na swoją witrynę, aby osadzić element