Święto ognia — Jakub Małecki
Jakub Małecki to według mnie jeden z najlepszych współczesnych polskich pisarzy. Jego siłą są nietypowi, ciekawie skonstruowani bohaterowie i doskonale oddawane zwykłe, ludzkie emocje. Tym razem autor postanowił zabrać czytelników do świata młodej niepełnosprawnej kobiety.
Jej mały świat
Nastka urodziła się z porażeniem mózgowym. Wychowuje ją tata, który ma dla niej ogromne pokłady miłości, ale tylko siostra rozumie to, co dziewczyna mówi. Nastka lubi siedzieć w oknie i obserwować wszystko, co otacza jej mały świat. Przez swoją poważną niepełnosprawność nie może liczyć na wiele, ale codzienne, rodzinne rytuały sprawiają jej ogrom przyjemności. Dziewczyna martwi się jednak o siostrę, która pragnie zostać świetną baletnicą, ale jej droga do sławy jest kręta. I martwi się trochę o ojca, który coraz częściej znika, gdy myśli, że Nastka zasypia.
Zamknięta w ciele
Nigdy nie chciałabym być zamknięta w więzieniu swojego niewładnego ciała. Chyba nikt by tego nie chciał. To jeden z najgorszych koszmarów, jakie potrafię sobie wyobrazić. Mieć świadomy, sprawny umysł, ale być całkowicie zależnym od innych, to coś, co mnie przeraża. Ale są ludzie, którzy zmagają się z całkowitym lub częściowym paraliżem i potrafią być szczęśliwi i cieszyć się z życia.
I taka właśnie jest główna bohaterka „Święta Ognia”. Pełna optymizmu, radości i wiary, że wszystko się dobrze ułoży. Ma ona bardzo proste marzenia, ale żeby je spełnić musiałaby pokonać wiele barier, których nie przebędzie bez wsparcia najbliższych — taty, siostry i może sąsiadki, która czasami ich odwiedza. Każda z otaczających ją osób ma też swoje problemy, ale wszyscy muszą być silni, bo wiedzą, że Nastka sobie bez nich nie poradzi.
Jakub Małecki przyzwyczaił nas do męskich bohaterów, ale tym razem poprowadził narrację z perspektywy młodej, sparaliżowanej kobiety, która ma sprawny umysł, ale w wyniku porażenia mózgowego nie potrafi komunikować się ze światem. Jest to postać niezwykle trudna do wykreowania, ale Małecki podjął taką próbę i w moim odczuciu świetnie mu to wyszło.
Fale emocji
„Święto ognia” czytało mi się bardzo dobrze. Rodzinna historia i rozwijająca się kariera baletowa Łucji, sprawiły, że bardzo wciągnęłam się w tę opowieść. Życiowa sytuacja Nastki skłoniła mnie zaś do przemyśleń na temat tego, jak często niedoceniany rzeczy, które mamy. Książka budzi fale różnych emocji, pozwala wczuć się w sytuację poszczególnych bohaterów i zrozumieć ich postępowanie. Tu nie ma miejsca na nudę czy bylejakość. Jakub Małecki po raz kolejny mnie nie zawiódł.
Moja ocena: 8/10
Tytuł: Święto Ognia
Autor: Jakub Małecki
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Liczba stron: 256
Jeśli interesują Cię inne książki autora, przeczytaj także recenzję: Saturnin — Jakub Małecki
E-booka i audiobooka znajdziecie na Legimi, a ja ma dla Was kod na 30-dniowy bezpłatny okres próbny dla nowych użytkowników!