Tekst – Dmitry Glukhovsky

Telefony już dawno przestały nam służyć tylko do dzwonienia. Nosimy w nich szczegóły swojego życia – fotografie, filmy, nagrania dźwiękowe, numery telefonów bliskich, osobiste notatki. Telefony mierzą nasze kroki, wpisujemy w nie ilość spalonych kalorii, listy zakupów i zadania do wykonania. Zaznaczamy w kalendarzu daty urodzin, rocznice i wizyty u dentysty. Wskazują nam drogę, pokazują czy są korki na trasie praca-dom lub na odwrót. W nich, za pośrednictwem przeglądarek internetowych, wpisujemy pytania, które nas interesują: jak podlewać kwiatki, jak pozbyć się łupieżu, jak zrobić placki ziemniaczane, jakie prezenty nadadzą się na święta? Mają w sobie skryte intymne wiadomości SMS oraz oficjalne maile, które wiele mówią o podjętych decyzjach. Bez nich już trudno nam funkcjonować, to w nich rozgrywa się część naszego życia. Możecie powiedzieć, że zaledwie skrawek. A gdyby ten skrawek ktoś przejął i kontynuował za Was? 

Gdy Illia szedł z Wierą na dyskotekę, nie spodziewał się, że skończy się to dla niego siedmioletnią odsiadką w więzieniu. Podczas policyjnego nalotu, wstawiając się za swoją dziewczyną, został wrobiony w posiadanie narkotyków przez jednego z agresywnych funkcjonariuszy. Dla dwudziestoletniego chłopaka siedem lat to kawał zmarnowanego życia, zwłaszcza że po wyjściu okazało się, że z tego, co było kiedyś, prawie nic nie zostało. Chęć zemsty była nieunikniona. Dzięki portalom społecznościowym Illia odnajduje swojego oprawcę i morduje, kradnąc mu telefon, który otwiera mu drogę do skrawka jego świata.

„Suka wszystko trzymał w telefonie; wszystko w wysokiej rozdzielczości, wszystko w maksymalnie żywych barwach. Fotografie i wideo. Pamięci miał Suka sto dwadzieścia osiem gigabajtów. Życie zmieściło się w całości i jeszcze zostało miejsce na muzykę. Myślisz, że pamiętasz swoją przeszłość, a w rzeczywistości pamiętasz zdjęcia, które i tak są zapisane w komórce”*.

Polska była pierwszym krajem (oprócz Rosji oczywiście), w którym przetłumaczono „Tekst” Dmitry’a Glukhovsky’ego. Nie ma się co dziwić, autor cieszy się bowiem u nas ogromną popularnością, co można było zauważyć po tłumach ludzi, uczestniczących w spotkaniach z tym pisarzem. Dmitry Glukhovsky wcześniej był znany czytelnikom z powieści SF, przedstawiających przerażające wizje przyszłości – serię „Metro” (2033, 2034, 2035) pokazującą życie pod ziemią po zagładzie atomowej oraz „Futu.re” – nieco Huxleyowską antyutopię. Tym razem czytelnik otrzymuje coś zupełnie odmiennego, bardzo realistyczny thriller, osadzony we współczesnej Rosji.

Bohaterowie „Teksu” nie są jednowymiarowi. Illi możemy zarówno współczuć, jak i go potępiać. Z jednej strony jest młodym mężczyzną, który został niesłusznie skazany i posypało mu się życie, ale z drugiej strony należy pamiętać, że z zimną krwią zamordował człowieka. Drugim bohaterem jest Suka, którego odbiorca poznaje właściwie dopiero po jego śmierci, za pośrednictwem tego, co znajdowało się w jego telefonie. Początkowo możemy go tylko nienawidzić, ale im głębiej sięgnąć w dane na jego smartfonie, w rejestrację jego życia, tym bardziej można go zrozumieć.

W swojej najnowszej książce Dmitry Glukhovsky zaserwował wszystko, co powinno być w mocnym, pełnowartościowym thrillerze – morderstwo, narkotyki, interesy na najwyższym szczeblu władzy, przekręty i piękne kobiety. Ale oprócz sztampowych elementów mamy tu coś jeszcze, coś, co skłania do myślenia. Motyw prowadzenia cudzego życia za pomocą smartfona. Po przeczytaniu tej książki zaczęłam się zastanawiać, ile ważnych spraw załatwiam na telefonie, ile zostawiam tam danych o mojej codzienności, jak długo ten, kto przejąłby władzę nad moim smartfonem, byłby w stanie podszywać się pode mnie.

„Tekst” uważam, za naprawdę dobrą powieść i oprócz kilku literówek, nie mam jej nic do zarzucenia. Mam nadzieję, że to nie będzie ostatnie realistyczne dzieło Dmitry’a Glukhovsky’ego, bo to udało mu się wyśmienicie. Czekam na więcej!

* Glukhovsky D., Tekst, Insignis, Kraków 2017, s. 88.

Moja ocena: 9/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Insignis.