Umarli mają głos – Marek Krajewski, Jerzy Kawecki

Marek Krajewski znany jest czytelnikom z serii kryminałów w stylu retro, których bohaterami są  Eberhard Mock – pracownik wrocławskiego Prezydium Policji oraz komisarz Edward Popielski. Tym razem wśród napisanych przez niego tytułów trafiłam na coś zupełnie odmiennego. W książce „Umarli mają głos” Krajewski wraz z wybitnym wrocławskim medykiem sądowym Jerzym Kaweckim stworzył książkę, w której pokazane są kulisy pracy policji oraz Kaweckiego oparte na prawdziwych historiach. 

Brutalne morderstwo na tle seksualnym, nekrofilia, samobójstwo z motywem biblijnym, usiłowanie zabójstwa eutanastycznego, morderstwo na tle rabunkowym, tuszowanie wypadku samochodowego, podpalenie – to sprawy, z którymi przyszło się zmierzyć Jerzemu Kaweckiemu. Przy badaniu tych przypadków przydała mu się nie tylko ogromna wiedza medyczna, poparta wieloletnim doświadczeniem, ale także nutka detektywa, którą posiada lekarz sądowy. Sprawy te wymagały skupienia, fachowej ekspertyzy, dociekania prawdy oraz niezawodnej intuicji. Gdyby nie te czynniki i gdyby nie umiejętności Kaweckiego być może nigdy nie zostałyby rozwiązane, a przestępcy pozostaliby na wolności, zagrażając kolejnym osobom.

„W prosektorium rozległ się jazgotliwy, ostry dźwięk elektrycznej piły sekcyjnej. Laborant Ireneusz Browarski przyłożył tarczę do głowy Kamila Głażewskiego. Wokół czaszki podniosły się obłoki kostnego pyłu. Po chwili Kawecki pochylał się nad mózgiem zmarłego*.”

Marek Krajewski przeprowadził serię wywiadów ze swoim przyjacielem Jerzym Kaweckim, dzięki czemu w książce „Umarli mają głos” opowiedział dwanaście najciekawszych historii o tym, jak ciało ofiary może zdradzić przestępcę.

To niezwykła, choć bardzo krwawa, podróż przez zakamarki wiedzy o medycynie sądowej. Przy niektórych opisywanych przypadkach znad stołu sekcyjnego wzdrygałam się z obrzydzenia, ale mimo to chłonęłam książkę z uwagą i zaciekawieniem, bo jak najszybciej chciałam się dowiedzieć, jakie będzie wyjaśnienie zagadki.

Dzięki doświadczeniu Kaweckiego oraz zdolnościom pisarskim Krajewskiego książka zawiera smakowity kąsek dla fanów kryminalnych zagadek, którzy mogą na przykładzie prawdziwych wydarzeń przeczytać, jak wygląda śledztwo w polskich realiach. A najlepsze jest to, że nie odbiega ono bardzo od amerykańskich filmów o przestępstwach i morderstwach, a nawet jest bardziej autentyczne bo rozgrywa się w naszych rodzimych realiach z udziałem doskonałych polskich śledczych.

* Krajewski M., Kawecki J., Umarli mają głos, Znak, Kraków 2015 r., str. 49.

Moja ocena: 9/10