Wróć przed zmrokiem — Riley Sager

W literaturze grozy każdy ma swoje ulubione motywy i każdego straszy co innego. Niektórzy boją się zombie, pająków lub szczurów, a jeszcze inni potworów z szafy czy clownów. Mnie zaś straszą duchy, demony i nawiedzone domy. Dlatego, gdy tylko zobaczyłam zapowiedź horroru „Wróć przed zmrokiem” Rileya Sagera, wiedziałam, że muszę go przeczytać.

Dziewczynka z nawiedzonego domu

Maggie Holt po 25 latach wraca do rodzinnej wiktoriańskiej rezydencji Baneberry Hall, którą jej rodzice kupili, kiedy miała pięć lat. Kobieta nie pamięta niczego z tamtego okresu, ale zawsze musiała żyć z piętnem dziewczynki z nawiedzonego domu. Rodzina mieszkała tam bardzo krótko, a po nagłej wyprowadzce jej ojciec wydał powieść na podstawie rzekomych prawdziwych wydarzeń. Historię o duchach i zjawach, które ich stamtąd przepędziły. Dorosła Maggie nie wierzy w ani jedno słowo, które zostało zapisane w książce jej ojca. Ale czy ma rację?

Utarte ścieżki

Czy „Wróć przed zmrokiem” straszy? Niestety nie. Motywy użyte w tej książce są bardzo oklepane. Mamy tutaj duchy, niewyjaśnione morderstwa z przeszłości, przerażające obrazy, ogromną rezydencję, w której ciągle coś stuka, a gramofon sam się włącza o danej godzinie, puszczając tę samą melodię. Nic zaskakującego, nic, co mogłoby na dłużej przyciągnąć uwagę czytelnika. Nawet posługując się utartymi schematami, można przecież świetnie budować napięcie, ale w tym przypadku tego zabrakło.

Bez dreszczyku emocji

W mojej ocenie autor miał problem nie tylko z elementami zaskoczenia w fabule, ale także z budowaniem klimatu grozy. W żadnym momencie czytania tej książki nie poczułam dreszczyku emocji, nie mówiąc już o strachu. Nie byłam też w stanie wczuć się w sytuację bohaterów, bo postaci wydawały się nijakie i słabo rozbudowane, a sama Maggie Holt wręcz naiwna i momentami irytująca.

Dobrze zapowiadające się czytadło

Powieść jest sprawnie napisana, jeśli chodzi o warstwę językową i szybko się ją czyta, ale to chyba jedna z niewielu jej zalet. Niestety nie znalazłam w tej książce niczego pociągającego. Ot, zwykłe czytadło na długie zimowe wieczory. A szkoda! Bo okładka i opis zapowiadały ten tytuł naprawdę dobrze.

Moja ocena: 5/10


Tytuł: Wróć przed zmrokiem
Autor: Riley Sager
Przekład: Ryszard Oślizło
Wydawnictwo: Mova
Liczba stron: 416


Przeczytaj także recenzję: Egzorcysta — William Peter Blatty


E-booka i audiobooka znajdziecie na Legimi, a ja ma dla Was kod na 30-dniowy bezpłatny okres próbny dla nowych użytkowników!

Legimi 30 dni za darmo – KOD