Złoty płatek śniegu — Krystyna Mirek
Nigdy nie przepadałam za świątecznymi książkami, bo zawsze wydawały mi się niezwykle ckliwe. Jako fanka powieści, w których trup ściele się gęsto i reportaży o trudnej tematyce, poza klasyką, do której wracam co roku, nie mogłam znaleźć dla siebie niczego, co jednocześnie wprawiłoby mnie w Wigilijny nastrój, a z drugiej strony nie zanudziło kolejną, szablonową i łzawą historią. Moje podejście zmieniło się dopiero w ubiegłym roku i już od listopada zaczęłam szukać nastrojowych świątecznych książek. Tym razem było podobnie. Może miłość do bożonarodzeniowej literatury przychodzi z wiekiem?
Dwa światy
W małej miejscowości pod Krakowem trwają przygotowania do Świąt. Adam, charyzmatyczny dyrektor szkoły, uwielbia ten bożonarodzeniowy klimat: zapach choinki, błysk brokatowych bombek, światełka i radosny gwar przygotowań. Jest zupełnym przeciwieństwem swojej ukochanej burmistrz Jowity. Ona w grudniu najchętniej zaszyłaby się sama w domu, żeby mogło ją tylko ominąć to całe zamieszanie. Tym razem jednak jej się nie upiecze, bo do urzędu miasta trafia mail z propozycją nie do odrzucenia. Zamożny inwestor zamierza zorganizować świąteczny bal charytatywny na rzecz lokalnego szpitala. Jak się okazuje tajemniczy biznesmen to dawna miłość Jowity i niegdysiejszy najlepszy przyjaciel Adama. Czy ta akcja może się udać?
„Bez względu na błędy, jakie popełniłeś, nie oglądaj się za siebie, teraz rób dobrze. Naprawiaj, ile możesz”*.
Tajemnice małej społeczności
Krystyna Mirek osadziła swoją świąteczną opowieść w małym miasteczku i stworzyła iście zimowy klimat. Tutaj każdy zna każdego, ale nie wszystko jest takie oczywiste. Dyrektor szkoły Adam i burmistrz miasta Jowita są teraz parą, ale łączy ich tragedia sprzed lat, o której nie wie niemal nikt. Zakochana nastolatka Julka do swoich osiemnastych urodzin musi skrywać pewną tajemnicę, nawet przed własnymi rodzicami. A samotna matka Lidka nie może ujawnić swoich uczuć, żeby nie narazić się na plotki. Losy bohaterów przeplatają się i zmieniają jak w kalejdoskopie, tworząc spójną opowieść rozgrywającą się pośród gwaru świątecznych przygotowań.
Miła świąteczna powieść
Historie opisane w „Złotym płatku śniegu” nie są ani za ckliwe, ani szablonowe, więc ta świąteczna lektura w pełni spełniła moje oczekiwania. Mimo że to typowa powieść obyczajowa, autorce udało się nawet wprowadzić odrobinę tajemnicy i utrzymać napięcie, co jest dodatkowym plusem. Zżyłam się z bohaterami i kibicowałam im w ich poczynaniach, a szczególnie Lidce, która od początku przypadła mi do gustu. Nie wszystko jest tu łatwe, nie wszystko kolorowe, ale tak przecież wygląda prawdziwe życie. Trochę zawiódł mnie sposób poprowadzenia finałowych scen i zbyt nagłe ucięcie niektórych wątków, ale przymykam na to oko. To miła obyczajowa świąteczna książka, na którą warto zwrócić uwagę.
Moja ocena: 7/10
* Mirek K., Złoty Płatek Śniegu, Wydawnictwo Luna, Warszawa 2021.
Tytuł: Złoty płatek śniegu
Autor: Krystyna Mirek
Wydawnictwo: Luna
Liczba stron: 352
Przeczytaj także recenzję: Prezent na święta – Jaquelyn Mitchard
E-booka i audiobooka znajdziecie na Legimi, a ja ma dla Was kod na 30-dniowy bezpłatny okres próbny dla nowych użytkowników!