DZIEŃ 19. – Ulubiona lektura szkolna Przyznam się szczerze, że nie przepadałam za lekturami szkolnymi. Zawsze lubiłam czytać, ale tylko niektóre książki z listy tych obowiązkowych, trafiały w mój gust. Może Was zaskoczę, ale moją ulubioną lekturą jest „Lalka” Bolesława Prusa. To opasłe tomisko wciągnęło mnie niesamowicie – z wypiekami na twarzy śledziłam losy zakochanego
Lektury szkolne są często znienawidzone przez uczniów. Przede wszystkim dlatego, że są obowiązkowe. W większości przypadków są też niedostosowane do wieku. Młodemu człowiekowi, ciężko czyta się tekst, który jest napisany archaicznym językiem – nieważne jak pięknym. Kiedy chodziłam do szkoły, mimo iż kochałam książki od dziecka, mi również ciężko było przebrnąć przez niektóre opasłe tomiska,
„Stwórca świata formując cud natury, zwany kobietą, z pewnością nie zastanowił się, jakiej klęski narobi kupcom.*” Lalka Bolesława Prusa już od lat króluje na wykazie lektur szkolnych. Przez niektórych jest kochana, przez innych znienawidzona, ale nie ulega wątpliwości, że to wybitne dzieło, chyba jako jedyne łączące pozytywizm z romantyzmem. Stanisław Wokulski zakochał się platoniczną miłością