Podsumowanie maja – WRAP UP

Maj obfitował w… czytelnicze spowolnienie. Ładna pogoda, wyjazd do Warszawy na Targi Książki, spotkania ze znajomymi i dłuższe pobyty w pracy spowodowały, że kompletnie nie miałam czasu na czytanie. Udało mi się przeczytać zaledwie 5 książek. Jedną męczyłam tydzień bez względu na jej długość. Mam nadzieję, że w czerwcu się poprawię! Nie przeczytałam ani jednej powieści z „Klasyki Laika”, mimo że obiecywałam sobie w ubiegłym podsumowaniu, że przeczytam dwie – dla dzieci i dla dorosłych. A tu klapa. Ale jestem zadowolona, bo wreszcie zmusiłam się, żeby korzystać z e-booków i dwie z pięciu przeczytanych w poprzednim miesiącu książek to właśnie wersje elektroniczne. Całkiem dobra opcja na wakacje, żeby nie taszczyć ze sobą ciężkich tomów, ponadto można czytać nocą nie paląc światła w autobusie. Przechodząc do podsumowania…

Zaskoczenie miesiąca: 

TANGO DLA TROJGA – MARIA NUROWSKA – Kliknij

tango-dla-trojga-okladka

„Tango dla trojga” Marii Nurowskiej to nie jest zwykła powieść o trójkącie miłosnym. Ta historia dwóch kobiet i mężczyzny zawiera głębię. Nurowska w interesujący sposób ukazuje przemianę głównej bohaterki z nieśmiałej studentki aktorstwa, w dojrzałą, pełną lęków kobietę, która nie w pewnym momencie przestaje rozróżniać to, co jest rzeczywiste od teatralnego scenariusza.

Zygmunt, jako mężczyzna dokonujący wyboru dostał tu niewielką rolę. Cały dramat rozgrywa się pomiędzy Aleksandrą i Elżbietą, które, mimo że powinny stanąć na dwóch przeciwległych biegunach, przyciągają się i uzależniają się od siebie wzajemnie. Ich wspólny mąż bardziej je łączy niż dzieli, choć sam nie ma tego w zamiarze.

Rozczarowanie miesiąca:

KOD HIMMLERA – PRZEMYSŁAW PIOTROWSKI – Kliknij

kod_himmlera

Powieść „Kod Himmlera” Przemysława Piotrowskiego zapowiadała się interesująco. Autor zainspirował się ciekawym wątkiem historycznym oraz szybko i dynamicznie rozwinął akcję, co powinno sprawić, że książka stanie się niezwykle interesująca. Niestety w tym debiucie Piotrowskiego zabrakło nieco ogłady i kunsztu literackiego. Autor stosuje wiele powtórzeń, które można było zastąpić innymi wyrazami. Zasób słownictwa jest bardzo ograniczony. Przykładowo główna bohaterka była nazywana w kółko Kasią, ukochaną i młodą bibliotekarką, co doprowadzało mnie do szewskiej pasji bo przy pięćdziesiątym razie ja już naprawdę wiedziałam, że ona jest młoda oraz że jest bibliotekarką i myślę, że inni czytelnicy też to zauważyli.

Imiona Kasia i Tomek kojarzyły mi się z pewnym polskim serialem, co wpływało nieco negatywnie na odbiór mocnej, czasami nawet brutalnej akcji.

Pozostali:

NIEBEZPIECZNE KŁAMSTWA – BECCA FITZPATRICK – Kliknij

niebezpieczne kłamstwa

W najnowszej książce, Fitzpatrick przedstawiła ciekawą fabułę, która toczy się wokół losów nastoletniej dziewczyny objętej rządowym programem ochrony świadków. Początkowo akcja rozwija się powoli i czytelnik nie ma pojęcia, co tak naprawdę wydarzyło się w życiu Stelli. Leniwe życie w małym miasteczku z założenia nie powinno dostarczać wielu atrakcji, ale wątek nabiera tempa, tak, że nie można się oderwać od przygód zbuntowanej nastolatki. To new adult zawiera wszystko to, co powinna mieć w sobie książka dla nastolatków – miłość, bunt, szaleństwo oraz pierwszą próbę ustatkowania się. Dodatkowo Historia jest podszyta morałem, ale nie moralizatorstwem.

Autorce udało się nakreślić wyraźnie pierwszo i drugoplanowe postaci. Wprawdzie na pierwszych stronach główna bohaterka irytowała mnie rozkapryszeniem i nieżyciowym podejściem do wielu spraw, ale później powoli zaczęła przechodzić przemianę, która sprawiła, że mimo wszystko przypadła mi do gustu.

MARSJANIN – ANDY WEIR – Kliknij

marsjanin

Autor pokazuje szereg rozwiązań danych problemów technicznych i wprawdzie nie wiem czy są one prawdziwe, bo nie znam się ani na chemii, ani na fizyce, ani na skomplikowanej technologii kosmicznej, ale gdy tylko zdążyłam się przez chwilę zastanowić nad danym zagadnieniem, za chwilę otrzymywałam gotową odpowiedź. Np. Mark postanowił sadzić ziemniaki. Skąd na Marsie wzięły się ziemniaki? NASA przygotowała je na święto dziękczynienia, żeby ekipa mogła zjeść coś normalnego. Jak ziemniaki urosną? Na specjalnie przystosowanej glebie. W jaki sposób będzie przystosowana? Za pomocą nawozu, który Mark weźmie z toalety… Czy Mark będzie jadł surowe ziemniaki? I tak dalej, i tak dalej…

Z jednej strony „Marsjanin” to wciągająca lektura s-f, ale z drugiej w pewnym momencie zaczęły mnie nudzić monotonne opisy spraw technicznych i rozwiązań, które musiał zastosować główny bohater, aby przeżyć. Akcja niby była dynamiczna, ale w pewnym momencie książka zaczęła mi się nieco dłużyć.

OD ZŁEJ DO PRZEKLĘTEJ – KATIE ALENDER – Kliknij

zle-dziewczyny-nie-umieraja-tom-2-od-zlej-do-przekletej-b-iext34781886

„Od złej do przeklętej” to druga część książki „Złe dziewczyny nie umierają” autorstwa Katie Alender. Muszę przyznać, że ten tom jest równie udany jak poprzedni. Mamy w nim wszystko, co powinno być w horrorze dla młodzieży – nawiedzony przedmiot, siostry, które próbują walczyć z powoli wdzierającym się w ich życie duchem, miłość, przyjaźń, próbę odnalezienia się w nowym środowisku oraz potrzebę akceptacji. Autorka w bardzo dobry sposób opisała środowisko przeciętnego liceum, w którym prym wiodą cheerleaderki, a osoby, które gorzej wyglądają, uczą się, czy mają gorszą sytuację materialną są odtrącane przez rówieśników.

Mimo że fabuła dotyczy zjawisk paranormalnych nic nie wydaje się w niej sztuczne. Bardzo naturalne jest zachowanie odepchniętych uczniów, siostrzane kłótnie, czy też nieporozumienia w związku. Powieść czytałam szybko i z dużą przyjemnością, bo historia Kasey, Alex i ich przyjaciółek była wciągająca i pełna akcji. Nie jest to książka, która straszy, jak niektóre dzieła Stephena Kinga, ale to dobra lektura do poczytania podczas burzowych dni w ciemnym, pustym mieszkaniu.