PODSUMOWANIE MARCA – WRAP UP!
Skończył się marzec, przyszedł więc czas na podsumowanie miesiąca. Bardzo mi ten czas leci, dopiero co świętowałam koniec roku, a już upłynął cały kwartał. Staram się czytać tyle, ile mogę, ale i tak wyniki nie imponują. Stwierdzam jednak, że trzeba czytać dla przyjemności, a nie na wyścigi. W ubiegłym miesiącu przeczytałam sześć książek, co jest moim przypadku jest średnim wynikiem. Muszę się pogodzić z faktem, że stu książek w tym roku na pewno nie przeczytam. Trudno.
Zaskoczenie miesiąca:
ŚWIAT ANDRZEJA FIDYKA – ANDRZEJ FIDYK, ALEKSANDRA SZARŁAT
Twórca kultowego cyklu „Czas na dokument” Andrzej Fidyk stworzył ponad czterdzieści filmów dokumentalnych, współpracując m.in. z TVP, BBC oraz Canal+ i zdobywając wiele prestiżowych nagród. W książce „Świat Andrzeja Fidyka” opisuje on dziewięć swoich najważniejszych dzieł, pokazując, jak wyglądała praca nad nimi „od kuchni”. Dokumentalista opowiada o tym z jakimi problemami się spotkał tworząc filmy, skąd wniknęły pewne sceny i jaki był pierwotny zamysł, który nie zawsze był możliwy do realizacji.
W książce „Świat Andrzeja Fidyka” najbardziej zaciekawiły mnie opisy filmów „Pocztówka z Japonii” – dokument opowiadający o śmierci z przepracowania oraz „Taniec trzcin” o królu Suazi, problemie AIDS w Afryce i święcie, podczas którego młode kobiety tańczą przed władcą, aby zostać jedną z jego wielu żon. Te produkcje zamierzam obejrzeć w najbliższym czasie.
Rozczarowanie miesiąca:
JESZCZE NIE ZWARIOWAŁAM (CHYBA) – AGATA STRZAŁKA
Agata Strzałka w książce „Jeszcze nie zwariowałam (chyba)” opisuje losy opiekunki Edyty, które są tak naprawdę własnymi przygodami autorki. Imię jest zmienione, choć opis z tyłu okładki mówi, że Pani Agata poczuła pragnienie, aby w powieści pisać o własnych doświadczeniach, dlatego nie wiem ile z tych historii jest prawdziwych, a które elementy fabuły do wytwór fantazji autorki.
Główna bohaterka to kobieta w średnim wieku, która szuka pracy, a jej nowym pomysłem na życie jest wyjazd do Niemiec jako opiekunka osób starszych. Edyta wydaje się być zaradną, choć czasami roztargnioną osobą. Narracja książki jest pierwszoosobowa z punktu widzenia opiekunki. Bohaterka w niektórych momentach niezwykle mnie irytowała swoim zachowaniem. Na przykład, kiedy odpadło jej kółko od walizki szła, robiąc wielką rysę w podłodze na dworcu, ale żeby nikt czasem nie pomyślał, że to ona, przechodziła z jednej strony na drugą. Albo gdy jej podopieczna pojechała do szpitala na zabieg opiekunka postanowiła zrobić sobie domowe SPA, korzystając bezprawnie z kosmetyków podopiecznej podczas jej nieobecności i w dodatku nieprawidłowo używając poszczególnych maści i olejków bo… nie umiała przeczytać niemieckich etykiet. A już szczytem wszystkiego było picie urodzinowego alkoholu podczas przerwy w pracy z koleżanką, którą ganiła za spożywanie trunków w trakcie opieki. Bohaterka tego samego dnia wracała, aby zajmować się staruszką.
Pozostali:
KOBIETA ZNIKĄD – MARY KUBICA
W „Kobiecie znikąd” akcja przebiega dwutorowo – z punktu widzenia młodej kobiety, której współlokatorka znika w niewyjaśnionych okolicznościach oraz z punktu widzenia osiemnastolatka, który obserwuje dziewczynę, która przybyła do jego niewielkiego miasteczka. I o ile historia Quinn zaczyna się od razu z mocnym akcentem, o tyle do połowy książki nie wiedziałam po co została stworzona historia Alexa. Domyślałam się, że te opowieści muszą się jakoś połączyć, ale część opowiadana przez nastolatka była wyjątkowo nudna i monotonna.
Cała fabuła opiera się na tajemnicy, dochodzeniu do prawdy i skrywanej tajemnicy rodzinnej. Zakończenie było dość zaskakujące i przemyślane, ale czegoś mi jednak w nim zabrakło. Można byłoby wprowadzić jeszcze więcej dramatyzmu oraz podsycić ogień. Mimo że książka nie zrobiła na mnie większego wrażenia, nie miałam poczucia straconego czasu. Jako lekkie czytadło w podróży nadawała się idealnie.
ZAGINIONY – EGON HOSTOVSKY
„Zaginiony” Egona Hostovskiego jest thrillerem polityczno-dyplomatycznym z akcją osadzoną w Pradze w trakcie komunistycznego puczu odbywającego się w lutym 1948 roku. Autor dokładnie przedstawia niemal dzień po dniu rozgrywające się wydarzenia oraz narastające nastroje. Mimo że polityka w tej powieści odgrywa główne skrzypce nie jest to książka tylko o komunizmie – bardziej traktuje o relacjach międzyludzkich, strachu przed władzą, gdzie każdy na każdego może donieść za najmniejsze przewinienie.
Egon Hostovski zbudował powieść opowiadając historię wielu bohaterów oraz przedstawiając różne wątki. Każda postać ma tu kluczowe znaczenie. Nie ma jednego głównego bohatera, jest ich kilku, którzy odgrywają równie ważne role. Przez tę wielowątkowość w pewnych momentach się gubiłam bo nie potrafiłam odnaleźć postaci, która wybijałaby się ze swą historią ponad inne. Mamy tutaj bowiem przerażającego doktora Matejkę, mamy Pavla Karla, który próbuje uzyskać dyplomatyczną wizę, aby być w Stanach Zjednoczonych ze swoją umierającą córką, mamy Erika Brunnera, który sam nie wie czy jest komunistą, jego żonę Olgę, która kiedyś miała romans z Pavlem Karlem, mamy Margarett Poligner z amerykańskiej ambasady, która robi wszystko, żeby pomóc Karlowi bo jest w nim zakochana, mamy dziennikarza Borka, który ukrywa Alois’a Kapouna komunistę, który upozorował swoją śmierć i żonę Borka Irenę, która jest kobietą lekkich obyczajów i wcale się z tym nie kryje przed kochającym ją mężem. Tak jak więc widać bohaterowie przewijają się jak w kalejdoskopie.
#UPAŁ – MICHAŁ OLSZEWSKI
Autor pisze trochę tak, jakby tworzył posty na Facebooku – treści są krótkie, zwięzłe, a myśli urywane. Dzięki takiemu zabiegowi Olszewskiemu udało się nadać tempo, które jest szybkie niczym szalony tryb życia Feja. Nie ma tam czasu na nudę, ale nie ma też czasu na proste przyjemności i na bliskość.
Czytając tę książkę, zaczęłam się zastanawiać, ilu ludzi żyje w ten sposób? Ile tych zgarbionych nad swoimi smartfonami osób poświęca się bardziej cybernetycznemu życiu oraz Facebookowym lajkom niż prawdziwym wartościom i realnym pochwałom? Wszystko jest dla ludzi, ale musimy uważać, aby wirtualna rzeczywistość nie pochłonęła nas bardziej niż ta obecna w życiu codziennym i żeby nie doprowadziła ona do tragicznych w skutkach wydarzeń, które spotkały głównego bohatera książki „#Upał”. Powieść daje dużo do myślenia o tym co jest tu i teraz – polecam!
OSKARŻENIE OPOWIEŚCI TOTALITARNE – BANDI
Bandi w zbiorze siedmiu opowiadań „Oskarżenie – opowieści totalitarne” przedstawia życie w Korei Północnej od wewnątrz. Ten pisarz nadal pozostaje w swoim kraju, ale udało mu się przekazać rękopisy swojego dzieła, które zostały wywiezione poza granice. To niezwykły akt odwagi, bo gdyby wyszło na jaw, że to on jest autorem obrazoburczych, według władz, obrazów cudownie idealnego państwa, groziłaby śmierć nie tylko jemu, ale i całej jego rodzinie.
Autor pokazuje jak Koreańczykom powoli zaczynają się otwierać oczy i przez propagandę przebija się własny tok rozumowania. Dzieje się to dopiero w momencie, kiedy spotyka ich osobista tragedia. Nie ma się co dziwić, bowiem ci ludzie od dziecka nasiąkają utartymi sloganami, mają wpierane odpowiednie zachowania i wartości. Najważniejszym jest, aby należeć do odpowiedniej kasty, zajmować wystarczająco wysokie stanowisko i bardzo głośno wielbić Ukochanego Przywódcę. Nic nie powinno się liczyć, jedynie praca w pocie czoło dla dobra kraju.