Spotkanie z Jo Nesbo – podsumowanie
Jo Nesbo przybył do Wrocławia 23 kwietnia w Międzynarodowym Dniu Książki i spotkał się z fanami w teatrze Capitol. Aby zdobyć bilet na spotkanie z autorem trzeba było mieć bardzo dobry refleks. Bezpłatne wejściówki rozeszły się dosłownie w kilka minut. Później pojawiła się dodatkowa pula, która została rozdana… również w parę minut. Należę do szczęśliwców, którym udało się zdobyć bilet za pierwszym razem. Osoby, które nie załapały się mogły obejrzeć transmisję z wydarzenia na żywo oraz ustawić się w ogromnej kolejce po autograf po części zamkniętej tego spotkania.
Spotkanie przebiegło w doskonałej atmosferze. Jo Nesbo to inteligentny i błyskotliwy pisarz z dużym poczuciem humoru. Rozmowę prowadził kurator ESK ds. literatury Irek Grin z aktorem Mariuszem Bonaszewskim. Towarzyszyła im wyśmienita tłumaczka. Niestety nie zapamiętałam jej nazwiska, ale podziwiam jej profesjonalizm, gdyż nie uroniła ani jednego słowa, świetnie operowała polszczyzną i do tego nie bała się przekląć, by dokładnie oddać słowa Nesbo. Irek Grin spisał się doskonale, natomiast Mariusz Bonaszewski działał na mnie jak płachta na byka. Zadawał pytania w teatralny sposób, jakby odgrywał rolę i nie patrzył na rozmówcę, gdy mu odpowiadał. Rozparty na krześle spoglądał na publiczność, jakby to on odgrywał w tym spotkaniu pierwszoplanową rolę.
Podczas wywiadu padło, m.in pytanie czy Nesbo jest bogaty i czy dużo pije. Autor odpowiedział, że jest bogaty, ale że nie ma to dla niego dużej wartości, gdyż nie posiada auta, wszędzie porusza się na rowerze, a pieniądze są mu potrzebne na wynajem mieszkania oraz na podróże. Odnośnie picia pisarz wyznał, że kiedyś dużo „dawał w palnik” gdy koncertował ze swoim zespołem, ale od 20 lat się nie upił. Konsekwencją tej odpowiedzi było pytanie o alkoholizm Harrego Hole, gdzie Jo mówił o różnych formach uzależnień i o tym, że mimo, iż śledczy jest alkoholikiem, to chciał go także ukazać jako normalnego człowieka.
Pytania mogła zadawać również publiczność. Od razu spytano o to, kiedy wróci Harry Hole. Nesbo poinformował, że książki z tym bohaterem możemy spodziewać się w marcu przyszłego roku. Ta wiadomość została nagrodzona gromkimi brawami.
Autor został pożegnany owacjami na stojąco. Tuż po spotkaniu rozpoczął podpisywanie książek. Szczęśliwcy, którzy byli na spotkaniu musieli się ustawić na samym końcu kolejki, która zakręcała aż na ulicy, na placu pod teatrem Capitol. Tu sprawdziło się powiedzenie, że pierwsi będą ostatnimi. Postanowiłam, że się nie poddam i będę wytrwale czekać, aby zdobyć autograf mojego ulubionego pisarza. W tym czasie Gazeta Wyborcza przeprowadzała sondę, gdzie udzieliłam odpowiedzi.
Warto było wytrwać, bo dzięki temu zdobyłam upragniony autograf i zdjęcie z Jo Nesbo.
*Video pochodzi od Gazeta Wyborcza Wrocław